Data: 2010-02-25 23:24:07
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hm6q0q$b5u$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2010-02-25 10:14, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hm57gk$8nc$1@inews.gazeta.pl...
>>> Dnia 2010-02-25 00:10, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem
>>> ryknęło:
>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:hm4a0e$lig$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>
>>>>>> I Tobie. Jednak Ty jesteś od nich bardziej "schowana". Takie mniej
>>>>>> więcej: boisz się, że Cię skrzywdzą, więc wszędzie dystans. Jednak
>>>>>> taki trochę dziwny: bo dystans ma mieć druga strona, a Ty dajesz
>>>>>> sobie prawo podchodzenia bardzo blisko. No to czasem powoduje
>>>>>> spięcia:-)
>>>>>> Tak ja Cię widzę- choć oczywiście mogę się mylić.
>>>>>
>>>>> Prawdą jest to, że Qra jest chyba najbardziej zawoalowaną (skrytą)
>>>>> tutaj osobą (przynajmniej dla mnie), bo np. nawet nie znam jej
>>>>> imienia.
>>>> Tak napisałem. Zgoda.
>>>>
>>>>
>>>>> Z drugiej strony jest jedną z najbardziej spójnych (dojrzałych
>>>>> emocjonalnie) osób. Przynajmniej ja ją tak odbieram.
>>>>
>>>> Uważam, że to trudno ocenić, czy ktoś jest bardziej czy mnie spójny niż
>>>> inny. Jednak w mojej opinii Qra jest osobą "roznoszoną" przez sprzeczne
>>>> często emocje (choć nie cały czas, ofkorz:-) )- co czyni z niej osobę
>>>> niespójną emocjonalie. Dojrzałość emocjonalna- to oprócz spójności-
>>>> także zdolność rozumienia swoich emocji i co za tym idzie- umiejętność
>>>> zapanowania nad nimi. IMO- Qra nie jest taką osobą, nawet nie "prawie".
>>>
>>> Ciekawe rzeczy prawisz. I teraz mam poważny problem. Czy prosić o
>>> rozwinięcie tematu poprzez omówienie jakichś konkretnych przypadków?
>>> Pewnie przydałoby się kilka wskazówek, w jaki sposób i czy w ogóle da
>>> się emocjonalną spójność osiągnąć osobie mocno "roznoszonej" z natury.
>>> Czy też stwierdziwszy, że pozwoliłam Ci podejść do siebie zbyt blisko,
>>> uciekać w popłochu, a może korzystając z tej bliskości wydrapać Ci oczy?
>>>
>>> Qra
>>
>> Właśnie- czasem odnoszę wrażenie, że postępujesz w sposób, który
>> opisałaś: podchodzisz blisko, i zauważasz, że jesteś blisko- i ta druga
>> osoba jest blisko. W tym momencie wpadasz w panikę- i robisz drugiej
>> osobie przykre rzeczy. Lubisz- jak pisałem- dystans ze strony drugiej
>> osoby, ale Ty lubisz podejść blisko. Tylko to najczęściej jest źródłem
>> konfliktów- no bo jak to wygląda patrząc oczyma tej drugiej osoby?
>
> Wtedy dostaję w zęby i bliżej nie podchodzę. Rzeczywiście, jeśli ktoś nie
> potrafi dać w zęby, może mieć problem. Aczkolwiek ja podchodzę skokowo,
> można odetchnąć w przerwach.
> Poza tym bliskość jest pojęciem względnym. Jak Ty rozumiesz bliskość? Da
> się ją osiągnąć na poziomie netowych pogaduszek?
Mam sporo wątpliwości, jednak wydaje mi się- że tak. Wymaga to jednak pewnej
dojrzałości- z obu stron.
I zrozumienia. Może przede wszystkim- zrozumienia:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|