Ustalmy, że nie chcę cię odsłaniać w nieograniczonym zakresie
przed innymi.
Dla mnie jesteś czytelny w wystarczającym stopniu.
Notabene: nie uważam, aby trzeba było cię zmieniać na siłę w imię
większego dostosowania do wymagań otoczenia, "ratować" przed
"ubóstwem" (które notabene realnie nie istnieje), czy dokształcać
emocjonalnie... itp.



Pragnąłem o wiele wyższej jakości relacji emocjonalnych, chyba
bardziej adekwatnych do mojego potencjału w tym względzie.
Jakość tych relacji, do których byłem wówczas zdolny zadowoliłaby
prawdopodobnie większość ludzi, ale mnie nie uszczęśliwiała
w takim stopniu jakbym sobie tego życzył.
W końcu powiedziałem sobie: bez względu na wszystko dosyć tego.

Z perspektywy czasu oceniam to jako bardzo dobry wybór.

--
CB


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hm7vhv$s85$1@news.onet.pl...

No ale nadal nie wiem co to te wiele, które chciałeś i było wiele więcej
niż to co mogłeś mieć i miałeś. W jakim obszarze występował twój deficyt?