Data: 2006-03-19 13:33:06
Temat: Re: nowa jestem i jak Shrek - zupełnie zielona ;-)
Od: "skryba" <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:vz0Tf.33132$UZ5.11123@tornado.ohiordc.rr.com...
> Marchewka wrote:
>
> >> Po prostu wszyscy wiedzą, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem
> >> cięć i oprysków.
> >
> > Czemu?
> Na przykład idea, że na trawniku nie ma rosnąć koniczyna,
> została rozpropagowana dopiero przez producentów prepratów
zabijających
> koniczynę bez niszczenia trawy.
Dlatego u mnie dużo koniczyny w trawie,
albo inaczej dużo trawy w koniczynie, bo idea trawnika
a`la pole golfowe mi po prostu nie pasuje.
Co nie znaczy, ze mniszka w trawniku toleruje.
>
> Jeśli chodzi o cięcie - to jest to ogólna filozofia pewnego szacunku
> dla natury. Tutaj jednak nie popadam w przesadę i jeśli uznaję,
> że z jakichś względów coś trzeba przyciąć (na przyklad nie moge już
> przejść ścieżką) to tnę.
A ja tnę z podobnych względów zawsze, ale przede wszystkim
po to, by miec mniejszą ale dorodniejsza, lepiej wybarwioną,
smakowitsza ilosc sztuk (podkreslam - sztuk a nie plonu),
czegos zjadliwego np. brzoskwin, sliwek, jabłek, gruszek,
aroni, wisienek, czeresni, porzeczek, agrestu, borowek,
jagod kamczackich, owocow derenia jadalnego i truskawek.
Podobnie uszczykuje ogorki, pomidory, dyniowate,
paprykę i winorosle.
Nie wynika to ani z nadmiernej pracowitosci emeryta [:-) ]
ani z lenistwa (z powodu emerytury).
Zwyczajna premedytacja. Wykonuje cos w konkretnym celu.
Nie ma w tym ideologii a wylacznie indywidualnie
przyjęty pragmatyzm. Wiem Michale, ze Twoj jest inny,
ale mi on nie przeszkadza. Mozna sie w ideach roznic,
ale warto roznic sie pieknie, by sie nie poroznic.
>
> Pozdrowienia,
> Michał
>
Pozdrawiam serdecznie
skryba
|