Data: 2005-03-21 06:19:05
Temat: Re: nowe ogłoszenie
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"badsickboy" <nookie@[cut]uookie.com> wrote in message
news:d1kap6$rn9$1@news.onet.pl...
Poczytalam sobie reakcje i z letka mnie przerazilo. Czyzby naprawde ta grupa
napalila sie jakiegos szaleju?
Czy juz k a z d a wypowiedz bedziemy, jako "prowokacje" omijac z wysoko
zadartymi nosami, zesmy "sie sprowokowac nie dali" i pozostawiac bedziemy ja
na pozarcie wynudzonym programistom tudziez probujacej "zaszokowac" swiat
swoja niezwykla blyskotliwoscia mlodziezy specjalnej, intelektualnej troski?
Ej, przydaje sie maly urlop od netu. Wraca czlowiek jakis odswiezony,
oskrobany z rutyny...
Boy, wpisujesz sie jako "bad i "sick". Sick jest sick, a nie bad. Ale ty
nie jestes ani sick, ani bad. Moze tylko ogladasz za duzo glupkowatych
filmow i zyciowe marzenia wysnuwasz z kiepskich scenariuszy.
Skad ta pewnosc,ze picie na Ibizie z mulatkami byloby tym wlasnie
szczesciem, ktorego tak oczekujesz???
Oczywiscie, zdaje sobie sprawe z tego, ze to taki przyklad, ale jego
charakter wiele mowi o twoim systemie wartosci. Nie Ibiza i nie mulatki
dostarcza ci szczescie. To nie t o w a r. To odsetki od kapitalu, ktory s
a m musisz zgromadzic, czasami ryzykujac, czasami tracac. Zbierzesz je
tylko i wylacznie inwestujac rozwaznie, caly czas przytomnie sledzac gielde,
obserwujac jej nawet najbardziej nieoczekiwane kaprysy i dokonujac
szybkiego reagowania.
"ja najzwyczajniej w świecie zaczałem się bać, że będę
musiał umierać z poczuciem winy, że nie zrobiłem
wszysykiego, aby osiągnąć stan bycia szczęśliwym."
Co rozumiesz pod pojeciem "stan bycia szczesliwym"? Czy zdarzylo ci sie
przezywac taki stan? Jesli nie - czyimi/jakimi kategoriami kierujesz sie,
aby go okreslic?
Kaska
|