Data: 2002-01-17 09:27:15
Temat: Re: nowe pomysly Rządu...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana jako Lukasz zapodała:
miedzy innymi o pewnej Pani ktora wzywala
> pogotowie, bo skonczyly sie jej leki i potrzebowala recepty (dla scislosci
> osoba sprawna ruchowo)... pojedzie taka karetka, wypisze te leki, spali
> benzyne nie wspominajac o amortyzacji samochodu i nie zdazy dojechac do
> jakiego innego ostrego przypadku...
> Nie jestem lekarzem i jako pacjent uwazam decyzje min. zdrowia za bzdure
A ja uważam, że taką panią należałoby obciążyć kosztami wyjazdu karetki, na
drugi raz poszłaby do przychodni po receptę odpowiednio wcześniej.
Też jestem pacjentką i cieszę się, że mogę wezwać karetkę, bez narażania
się na fochy pani dyspozytorki, która twierdzi "że jak jej dziecko miało
temperaturę, to..." a co mnie obchodzi jej dziecko? To moje jest chore, nie
jestem lekarzem, nie wiem, co robić, jest środek nocy, jutro święto,
przychodnia nieczynna...
Cieszę się, że mogę wezwać karetkę i chciałabym, żeby nieuzasadnione
wezwania (bo ząbek boli albo paznokieć się złamał) były płatne.
Albo niech zacznie funkcjonować instytucja lekarza rodzinnego, którego będę
mogła wezwć, w przypadku j.w.
--
Pozdrawiam
Justyna
|