Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nowy projekt SLD- słyszeliscie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

nowy projekt SLD- słyszeliscie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 248


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2002-02-15 18:33:33

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


tweety napisał(a) w wiadomości: ...
> całująca sie damsko-meska para
>wygląda jakos "normalnie" a homoseksualna dla mnie hmmmmmmmmm nie zbyt
>smacznie.


A całująca się para staruszków?

JoP

--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2002-02-15 19:14:28

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ania" <p...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4j6ev$ata$1@news.tpi.pl...
>
>
> Tu się nie kłócę, bo być może. Tylko dlaczego w takim razie w serialu "Na
> dobre i na złe" chcieli zgody matki chlopaka, ktory zginął w wypadku, na
> pobranie jego organów? Ten odcinek był całkiem niedawno.
> W każdym razie w Anglii każdy kto sie na to zgadza nosi zawsze przy sobie
> tzw "Donor's Card", na wypadek swojej nagłej śmierci. A bez tej karty nikt
> narządów nie pobierze.
>
> Ania
Aniu,pytają rodzinę ponieważ istnieje cos takiego jak etyka lekarska i
sumienie każdego człowieka.Lekarze doskonale znają ten przepis ale pytają
rodzinę gdyż szanują ich ból i poglądy religijne.Istnieje coś takiego jak
rejestr sprzeciwów,gdzie można zgłosić że nie chcemy aby po śmierci
pobierano nasze narządy do transplantacji.
Po aferze w pogotowiu Łódzkim przez moment nawet przebiegło mi po głowie aby
tam zadzwonić,ale to był tylko chwilka......
Pozdrawiam Kasia S.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2002-02-15 20:48:02

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "misiczka - Lesława Ignaszewska" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a4je36.3vvbgpd.1@misica.org.invalid...
>
> Użytkownik "tweety" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a4j0nv$li1$1@news.tpi.pl...
>
> > Ciekawa jestem jakbys ty tłumaczyła swojemu dziecku,
> > które np. by się zapytało dlaczego jego kolega/kolezanka ma dwóch
tatusiów
> > albo dwie mamusie a nie jak ono mamusie i tatusia????
>
>
> Tak samo jak to, że niektóre dzieci wychowują dziadkowie, a niektóre mają
> tylko mamę, albo tylko tatę, albo niektóre są w domach dziecka.
> Nie rób problemu tam , gdzie go nie ma...
> BTW, co odpowiedziałaś dziecku, gdy sie spytało, skąd sie wzieło na
świecie?
> Że bocian je przyniósł??? :->>>
> A może że znalazłaś je w kapuście?

Adoptowanemu dziecku dwóch tatusiów to jedno można powiedzieć, bo przecież
żaden go nie urodził...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2002-02-16 02:15:22

Temat: Odp: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

| >Aniu mylisz się troche, bo jakis czas temu stworzono przepis, że
wszyscy
| >jesteœmy dawcami, chyba,że ktoœ pisemnie się sprzeciwił i wpisał do
| >odpowiedniego rejestru. Tak więc jesli umiera człowiek płęnoletni
nikt nie
| >musi sie pytac o zgodę, sprawdzajš tylko rejestr tych, którzy sie
nie
| >zgodzili na przeszczep i już.
| Tu się nie kłócę, bo być może. Tylko dlaczego w takim razie w
serialu "Na
| dobre i na złe" chcieli zgody matki chlopaka, ktory zginął w
wypadku, na
| pobranie jego organów? Ten odcinek był całkiem niedawno.
| W każdym razie w Anglii każdy kto sie na to zgadza nosi zawsze przy
sobie
| tzw "Donor's Card", na wypadek swojej nagłej śmierci. A bez tej
karty nikt
| narządów nie pobierze.

U nas jest dokladnie na odwrot. Nazywa sie to 'zgoda domniemana'
Tweety ma racje.
Po szczegoly zapraszam na strone:
www.dawca.pl

Szkoda jedynie, ze pruderyjni lekarze nie wykorzystuja tego w miare
realnych potrzeb ludzi, ktorzy czekaja na organy, jak na zbawienie
:-(((

didziak...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2002-02-16 02:40:49

Temat: Odp: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik tweety <t...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

| > hm...a tak czesto spotykasz takich calujacych sie publicznie
panów? Bo
| > dosc mocno zabrzmialo to " niech troszeczke sie opanuja"
| nie na ulicy ale np. w TVP nie dalej jak wczoraj, ale tak pomyslałam
sobie
| przyszloœciowo poprostu. Owszem niech się opanujš tak jak wszyscy
ludzie
| okazujšcy sobie uczucia. Całować to mozna sie w domu a nie na ławce
w praku
| czy na ulicy, takie jest moje zdanie, ale całujšca sie damsko-meska
para
| wyglšda jakos "normalnie" a homoseksualna dla mnie hmmmmmmmmm nie
zbyt
| smacznie.

Nie sadzisz, ze jest to taka 'polska' toleracja? 'Niech sobie zyja,
ale daleko, cicho i niech mi w droge nie wlaza, boo...!'

Przypomina mi to kwestie glosnej kiedys budowy osady M. Kotanskiego
dla ludzi chorych na AIDS, gdy to mieszkancy okolic buntowali sie, ze
komary beda przenosic chorobe, itp...
Tez nic nie mieli przeciw ludziom - gdyby Ci ludzie mieszkali tylko z
dala od nich.

Albo jest sie tolerancyjnym, albo nie. Ty - moim zdaniem - nie jestes.

A moze powiedz rowniez parom 'hetero', zeby sie tez opanowaly z
calowaniem (inne przyklady rowniez w innych postach - pijani,
staruszkowie, itp), jesli 'toleracja' wg Ciebie oznacza to, co chyba
powinna oznaczac - ROWNOuprawnienie wierzacych/praktykujacych inne
zasady zycia.

'Jestem tolerancyjna, ale...' to tolerancja na Twoich warunkach.
To TWOJA tolerancja - nie prawdziwa.

Ale w koncu lepiej tak powiedziec, niz powiedziec 'Inni? Nie toleruje'
Tresc ta sama, ale wyglad inny.

"Dziwny jest t-e-e-e-e-n ... KRAJ"


didziak...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2002-02-16 02:50:05

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Jacek R" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> a co powiesz jesli ulegniesz wypadkowi, i przyjada po ciebie ludzie
> ktorym slono zaplacilem za zdrowa watrobe ? dostana tyle kasy ze nie
> beda przebierac w srodkach.

Obyś nigdy nie musiał czekać na tę zdrową wątrobę.
Obyś nie musiał.

Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2002-02-16 10:01:40

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Maciej Czerwiński <m...@k...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:i...@4...com..
.

> Nie wiem jak się to odbywa teraz, ale na początku lat 90 procedura
> była taka: mężczyzna wskazany przez matkę dziecka jako ojciec musiał
> płacić alimenty do czasu przeprowadzenia badań, a to trwało, trwało i
> trwało.

Teraz jest trochę inaczej. I wiem to niestety z własnego doświadczenia.
Domniemanie odbywa się na podstawie zeznań świadków, dowodów itd. Badanie
krwi lub DNA jest tylko jednym z nich, choć trzeba przyznać - koronnym.
Moja sprawa ciągnie się od ponad roku (a jeśli zaliczyć również sprawy
"towarzyszące" - od 2 lat). Mimo, iż są świadkowie, dowody na wspólne
mieszkanie, na obecność tego człowieka przy porodzie i mimo iż on sam, będąc
świadkiem w "towarzyszącej" sprawie przyznał się przed sądem do ojcostwa,
ciągle nie potrafię określić kiedy będę mogła dostać pierwsze alimenty. O
żadnym zabezpieczeniu powództwa nie było nawet mowy :-( (i z tego co wiem, w
większości przypadków raczej nie praktykuje się już przyznawania alimentów
przed wyrokiem). W sumie podejrzewam, że skończy się na badaniu DNA, na
którego wyniki rzeczywiście czeka się długo. I do tej pory nie zobaczę ani
złotówki i nawet nie mam co liczyć, że zostanie mi to zrefundowane. Potem
spodziewam się kolejnych odwołań (z wnioskiem o kascję włącznie), a każde
takie odwołanie będzie oddalało moment otrzymywania przez mojego synka
pieniędzy.
A jednocześnie zdaję sobię sprawę, że ja mam wyjątkowo prostą sytuację -
dużo dowodów, dużo świadków (delikwent nie spodziewał się, że będzie
próbował się wykręcić i nie ukrywał przed otoczeniem faktu narodzenia
potomka :-)), wcześniejsze zeznania - podejrzewam, że w innych sprawach (np.
dzieci urodzonych w wyniku "jednej nocy") cała procedura się jeszcze wydłuża
i zmienia - wcale nie na korzyść kobiety.
Tak to wygląda obecnie - zapewne zmieniło się to o tyle na lepsze, że
trudniej o sądową pomyłkę, ale z drugiej strony - utrudnia to skutecznie
życie kobiet, które naprawdę nie próbują "wrobić" nikogo niewinnego.

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2002-02-16 10:26:54

Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: misiczka - Lesława Ignaszewska <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a4jfbf$6p2$1@news.onet.pl...

> No to po co cenzura w telewizji?

Cenzura? Czyżbyś nie oglądała telewiziji? Włącz chciażby Fakty na TVN - ie ,
a juz w pierwszej wiadomosci usłyszysz o gwałcie, morderstwie czy innych
zbrodniach. Jakoś nikt tego nie cenzuruje. A czasem sa to bardzo drastyczne
informacje i zdjęcia np. pobitych dzieci. A nie sadze, zeby powszechnie
dzieci były wypraszane, na czas ogladania wiadomosci przez rodziców z pokoju
.....

[ Ciach cała reszta :-) ]

Wiesz, trzeba umieć zobaczyć tę cienką granicę, która dzieli bycie "innym"
od bycia "złym".
Mam nadzieję, że to co napisałam jest dla Ciebie zrozumiałe. ;->

--
misiczka
Zdanie nawet najmądrzejszego słonia
mniej znaczy dla osiołka niż sąd innego osiołka
http://www.misiczka.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2002-02-16 11:13:06

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4j7mm$md1$...@n...tpi.pl...
>
> Założę się, że jestem starsza od ciebie, tylko jakiś czas mieszkałam poza
> Polską, teraz też trzy miesiace w roku spędzam w Anglii i nie bardzo wiem,
> co się wtedy zmienia w naszych przepisach. A poza tym nie jestem
prawnikiem,
> żeby znać je wszystkie.

Ok, nie licytujmy się wiekiem, uznajmy, że jestem młodsza :-)
Jeśli nie jesteś, jak mówisz prawnikiem, to dlaczego wypowiadasz się o
przepisach tak, jakbyś się świetnie orientowała?
Hasło o wskazywaniu i o tym, że faceci nie będą mieć nic do powiedzenia, o
braku zgody na pobieranie narządów - przepraszam, ale naprawdę irytuje
mnie, gdy ktoś tak jak ty robisz to w tym wątku, z niezmąconą pewnością
wygłasza kwestie, które dotyczą jakiejś tam części społeczeństwa, a na
dodatek są nieprawdziwe.
Potem jakiś facet, niesłusznie wskazany (albo zdradzony mąż), przypomni
sobie, że czytał na grupie, że nic nie może zrobić i przegapi krótki okres
na złożenie pozwu o zaprzeczenie ojcostwu.

> Piszesz tak, jakbyś nie wiedziała, że bogaci i teraz ukrywają swoje
dochody
> i kombinują, jak mogą.

Nie chcę być złośliwa, ale napisałam właśnie w poście, na który odpowiadasz,
że bogaci mają dość pieniędzy, by zapłacić ludziom, którzy zaoszczędzą na
ich podatkach. Ja to nazywam opłacaniem ludzi, którzy oszczędzą, Ty -
kombinowaniem, ale to na jedno wychodzi.


> Na pewno jestem za tym, żeby nie opodatkowywać
> najubozszych. Na przykład do 1000 zł brutto. Tu bogaci nic nie zyskają, bo
> nikt im nie uwierzy, ze zarabiają tak mało w danej firmie i na danym
> stanowisku,

Spodziewasz się, że ludzie będą robić sobie kłopot z podpisywaniem papierka
o fikcyjnym konkubinacie i wspólnocie majątkowej (nie jestem w 100% pewna -
może ktoś wie czy wspólnota majątkowa jest w planach SLD?) żeby
zaoszczędzić, a nie zrobią sobie kłopotu z fikcyjnym zatrudnieniem i
fikcyjnymi dochodami?

> a właścicielom firm tym bardziej, bo przy takich zyskach firmy
> musiałyby już dawno ogłosić upadłość i musieć opuścić lokale za
niepłacenie
> czynszu, rachunków itd.

Właściciele firm rachunki za lokale odliczają jako koszty - a podatki płacą
od tego, co im zostaje. Przedsiębiorca może mieć dochód do opodatkowania
równy 10zł i nie zalegać z czynszem za lokal w wysokości 10.000 zł.

A wiele firm nie zgłasza wcale dochodu - częściej wykazują straty itd. Nikt
nie spodziewa się, że ogłoszą upadłość, bo tak naprawdę całkiem nieźle
prosperują.

> Za to te pieniądze, ktorych ci najbiedniejsi by nie
> płacili, wcale nie bylyby stracone dla budżetu. Przecież państwo daje im
> zasiłki, zapomogi, dodatki mieszkaniowe, więc to praktycznie w jakiś
sposob
> do nich wraca i tylko jest w związku z tym mnóstwo zamieszania i
> niepotrzebnej roboty.

Zasiłki w większości dostają ci, którzy nie mają żadnego dochodu do
opodatkowania. Pomyśl tez o tym, że owo "zamieszanie" i "niepotrzebna
robota" to z kolei źródło utrzymania jakiejś grupy, która dokonuje owego
zamieszania (a z kolei owa grupa też płaci podatki pośrednie i bezpośrednie,
więc koszt tej roboty nie jest dla państwa tak całkiem stracony, pomijając
zasiłki, które państwo musiałoby im wypłacać na początku bezrobocia)
Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest sensowna pomoc społeczna, z ludźmi,
którzy chodzą do odbiorców tej pomocy, ale na to wszystko potrzeba pieniędzy
(a teraz nie ma ich - zasiłki wypłacane przez PS to są żenująco niskie kwoty

> A co do wspolnego rozliczania - zawsze lepiej rozliczać się z nie
pracującą
> żoną niż samemu. Niezależnie ile sę zarabia - zawsze bedzie jakiś zwrot.
Dla
> niektórych nawet dwieście złotych się liczy. Albo właśnie nie wejdzie się
do
> tej wyższej grupy podatkowej.
> A przeciez konkubinatów nie trzeba bedzie "zakładać" Po prostu podpisze
sie
> wspolnie PIT.

Wg projektów miałoby to być właśnie zakładanie - podpisanie jakiegoś
papierka np. w USC.
Zaraz, zaraz... My dyskutujemy o zaproponowanym projekcie czy jakiejś Twojej
wizji ?

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2002-02-16 11:32:17

Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4ja1e$c36$...@n...tpi.pl...
>
> A KIEPSCY maja najlepszą ogładalność, bo wielu Polaków jest biednych i
> bezrobotnych i się z nimi podświadomie identyfikuje.

O, kurcze, nie strasz mnie! Naprawde moi rodacy identyfikuja sie z tymi
pierdzacymi idiotami-nieudacznikami?

> Ale jeśli zmienimy przepisy, to będzie to można zrobić bez sądu i bez
prawa
> domniemanego ojca do jakiegokolwiek odwołania.

A skąd Ci przyszło do głowy, że ktoś chce w taki sposób zmienic przepisy?
Nie chcę być złośliwa, ale akurat tak się składa, że troszkę się interesuję
tą częścią Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego i nie słyszałam, aby ktokolwiek
(poza Tobą, oczywiście) sugerował, że dzieci zrodzone z konkubinatów miałyby
większe prawa niż dzieci zrodzone z małżeństwa (a tak by to wyglądało,
gdyby, zgodnie z Twoimi słowami przepisy zostały zmienione i nie byłoby
odwołania od ojcostwa - odwołanie od ojcostwa dotyczy teraz nawet dzieci
urodzonych w małżeństwie). Myślę, że obawy, że coś takiego nastąpi są,
mówiąc delikatnie, nieco nieuzasadnione.

> Poza tym nie chcę byc złośliwa, ale "wskaże" piszemy przez samo "ż" :-))

Wow! Złapałaś mnie :-)


Monika




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

więzy krwi- co to takiego?
Seks w Rodzinie
Mezczyzni
Tolerancja
Wojny domowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »