Data: 2002-10-25 09:55:07
Temat: Re: nuda w zwiazku
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał
O, Ewa :) Dzień dobry :)
w wiadomości news:ap9o8t$di7$1@news.gazeta.pl...
> [...]póki co (fakt, od przeprowadzki minęły niecałe
> 2 miesiące) ciągle żyję w euforii, że jestem u siebie
> [...]
Dzięki za pocieszenie - mnie właśnie ten początek najbardziej
przeraża. Potem już teoretycznie powinno być trochę lepiej, ale
boję się właśnie tego momentu oddania dziennika budowy :))) - a
jak będzie tak jak po obronie, kiedy wyszłam z sali, pomyślałam
sobie "o, skończyłam studia, jak miło" i popadłam w czarną
dziurę? Męczy mnie obawa, że ten cały stres, złość, strach,
który w tej chwili trzymamy na wodzy, bo nie mamy kiedy się nad
sobą rozczulać, dopadnie nas, kiedy wreszcie znajdziemy wolną
chwilę. Grupowicze - jak w takim momencie dziejowym nie rzucić
się z zębami na partnera i samemu nie dać się pożreć? :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|