Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze nudzi si

Grupy

Szukaj w grupach

 

nudzi si

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 576


« poprzedni wątek następny wątek »

341. Data: 2006-02-01 11:16:09

Temat: Re: nudzi si
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marchewka <M...@b...pl> napisał(a):

> Niestety, u nas nie te lata, nie to zdrowie. :-(

No, a jak ktoś pisze, że było rodzić 10 lat wcześniej, to się
burzysz...

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


342. Data: 2006-02-01 11:19:49

Temat: Re: nudzi si
Od: "Baranska" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marchewka" <M...@b...pl> napisał w
wiadomości

> Właśnie z tym przedszkolem są pewne dylematy, z tego, co się zorientowałam
> (popytałam) - nie za dobrze, by dziecko poszlo do przedszkola, jak drugie
> się urodzi - wiadomo, 2 stresujące wydarzenia naraz + choróbska,
przynoszone
> przez starsze, a dopadające maleństwo...

Bo tego się nie robi w tym samym czasie.
Paulina po urodzeniu Filipa nadal chodzila do opiekunki - bo tam miała swój
świat, swoją Basię, którą nie musiała dzielić się z Filipem. Po jakimś
czasie sama zrezygnowała i siedziała z nami w domu.
Ja nawet fotelik samochodowy Pauliny przestawiłam na miejsce za pasażerem
parę miesięcy przed urodzeniem Filipa, żeby Paulina nie czuła, że ją Srel
wysiudał z jej miejsca.
Zawsze pytałam Pauliny, czy mogę jej zabawkę dać Filipowi do zabawy. Jak się
nie zgodzila - respektowalam to. Teraz Filip sam się częstuje :-) Dzieci
zabawki mają przemieszane, ale nawet jeszcze teraz jak robiłam im mega
porządki w pokojach, pytałam Paulinę, czy mogę jej książki z bajkami
przenieść do pokoju Filipa. itd itd

To powyżej, to pierdoły, a co dopiero pójście do przedszkola i urodziny
młodszego rodzeństwa.
A choroby - to cena jaką płaci się za uspołecznianie dziecka, ale cóż,
zawsze możesz z przedszkola wypisać.

> Nienienie, wcale się nie chcę licytować w tej sprawie. Właśnie miałam się
> zapisać na jogę, to się okazało, że TŻ musi dłużej pracować...

Taaa ... ja 'codziennie' ćwiczę ... leń jestem i tyle :-)

> Właśnie jesteśmy na etapie, co Wy wtedy. :-) A poza tym, my strasznie z
> TŻ-tem nie lubimy się rozstawać na dłużej, niż 3-4 dni.

Ja Ci nie mówię, żebyś jeździła sama, to był tylko przykład, że można. Choć
Maja wyskoczyła ze swoją mamą i wyszlo, że niekoniecznie ;-)

> Nie wiem. Wtedy też nic nie zwiastowało, że będą powikłania po porodzie...
I
> mega-problemy przy karmieniu piersią.

Aaa no tak. Ale tego nie da się przewidzieć - ja po jednym i drugim miałam
jazdę - raz z 'dołem', raz z 'górą' :-)

> Mam szczerą nadzieję. Ale, ale... nie podjęliśmy jeszcze decyzji, a my tu
> tak, jakby to już miało miejsce. ;-)

Oswajaj się :-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


343. Data: 2006-02-01 11:29:43

Temat: Re: nudzi si
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał
| Czy czegoś Ci to nie przypomina? Bo mnie się zdaje, że Twoje zdanie o gsk
| też jest mocno ugruntowane i w dodatku ma chyba gliniane nogi.
|
mas rację - przecież od samego początku piszę że problemem jest ona sama.
Rozwiąże ten dyletam będzie miała z górki :)

--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


344. Data: 2006-02-01 11:36:22

Temat: Re: nudzi si
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:drq473$kkj$1@nemesis.news.tpi.pl>
złośliwa <n...@u...to.interia.pl> pisze:

> no to niech się wypowiedzą matki z dwójką dzieci które siedzą w domu i
> zatrudniają opiekunkę bo sobie nie mogą poradzić z dwójką na raz ???
> Są tu jakieś ?

Ja nie wynajmowałam opiekunki, ponieważ mogłam liczyć na doraźną pomoc babć.
Gdybym nie mogła, to pewnie w sytuacjach podbramkowych skończyłoby się na
opiekunce.

> Bo na razie widzę że wszystcy sobie jakoś radzą tylko nie mała biedna
> gsk.

Ty też nie dajesz sobie rady sama (w innych oczywiście kwestiach) i jakoś
nie wydaje Ci się to dziwne.

>> A kogo to właściwie obchodzi, że nie jesteś w stanie SAMA zająć się
>> własnym dzieckiem?

> np. mnie ? no i ?

To zajmij się rozwiązywaniem własnych problemów, a nie moralizatorstwem.

>> I uwierz - to absolutnie NIE jest oczywiste, że jeśli Ty nie możesz
>> odebrać dziecka, to robi to Twoja mama.

> oczywiście że nie - mogłaby to robić dowolna osoba przezemnie wybrana.

Tak samo w sytuacji gsk może jej pomóc opiekunka, jeśli nie może liczyć na
inną pomoc, a sama nie jest w stanie sobie poradzić.

>> Dla innych z kolei karygodne może być to, że nie potrafisz sobie tak
>> zorganizować życia i znaleźć takiej pracy, by nie musieć angażować do
>> zajmowania się Twoim dzieckiem rodziny i pożyczać pieniędzy od mamy.
>> Zgodzisz się z tym?

> oczywiście ! No i ? Oburzaj się, krzycz, wrzeszcz, tup nogami -
> przecież masz do tego święte prawo.

Tylko po co mam to robić? I po co Ty to robisz?
Lżej Ci w ten sposób?

>> A jeśli tak, to jakbyś się czuła, gdyby ktoś Ci to
>> wypominał z sarkazmem czy oburzeniem w głosie?

> przecież wypominają

I nadal nie rozumiesz, że w tym wątku to czysta ironia i próby otworzenia Ci
oczu?

> Ty do teraz nie możesz przeskoczyć faktu że nie
> moja mama odbiera małą z przedszkola tylko moja babcia ( z którą
> mieszkam ).

A jakie to ma znaczenie? Być może faktycznie coś przeoczyłam (choć z jednego
postu wynika wprost, że robi to Twoja mama), ale nie to jest przecież
istotne.

> Nie mówiąc już że czepiłaś się braku faceta w moim życiu
> jakby od tego zależało Twoje życie.

Czepiłam się dokładnie tak, jak Ty czepiasz się gsk.
Po prostu chcę Ci pokazać Twoją dwulicowość, bo chyba nadal jej nie
zauważasz.

> no i ? Czy widzisz w prośbie o pomoc jakąś sprzeczność z
> odpowiedzialnością ?

Poniekąd.
Jakoś trudno mówić o odpowiedzialności za swoje życie w sytuacji, gdy
pożycza się kasę od rodziców.
Nie mówię, że to jest złe czy karygodne, bo sama też tak robiłam/robię. Ale
nie chełpiłam się przy tym naokoło, jaka to ja jestem niebywale
odpowiedzialna, zaradna i ze wszystkim doskonale daję sobie radę. Dziwiąc
się przy tym i oburzając, jak to inni mogą mieć z problemy mniej więcej tego
samego pokroju.

> Majka, czy Ty chcesz do czegoś konkretnego się przyczepić ?

Chcę Ci tylko otworzyć oczy i pokazać, w którym miejscu się kompromitujesz,
ale chyba nie wyjdzie mi to podobnie jak paru innym osobom, które próbowały
to zrobić przede mną.
Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz hipokryzji w tym, co piszesz? I tego, że
wypowiadasz się kategorycznym tonem o sytuacjach, w których sama nigdy się
nie znalazłaś i nie wiesz, czy nie zachowałabyś się jeszcze głupiej i
nierozsądniej (Twoim zdaniem) niż gsk?

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


345. Data: 2006-02-01 11:37:33

Temat: Re: nudzi si
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk napisał(a):
ała z siebie strasznie dużo decybeli i nie w płaczu
> tylko gaworząc. Dlatego nie mogę zmieniać dziecka tylko dlatego, ze
> jest troche głośniejsza od innych. Gdyby Twoje dziecko miało piskliwy
> głos, który przeszkadzałby starszemu rodzeństwu to próbowałab yś
> zmieniać mu intonację tego głosu?

Gdyby to przeszkadzało wyraźnie starszemu, starałabym się przynajmniej
bawić w "mówimy szeptem". Da się - moja siostrzenica ma tak donośny
głos, że psy obszczekujace nas przy siatce uciekały z podwiniętym
ogonem, kiedy zapiszczała. A jednak pomimo tego, ze sama ma donośny
glos,matka z racji zawodu też mówi do niej donośnie - potrafi
porozumiewać sie w tonacji która nie powoduje urazów słuchu. Twoja
starsza córka wyraźnie cierpi z powodu krzyków młodszej siostry, a tez
ma prawo do jakiegoś komfortu, prawda?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


346. Data: 2006-02-01 11:42:13

Temat: zyczenia, było: nudzi si
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" napisała
> Dziękuję bardzo za życzenia :)

No to, Majka, jeszcze stu lat w zdrowiu, urodzie i bogactwie:)

Małgosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


347. Data: 2006-02-01 11:42:34

Temat: Re: nudzi si
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk napisał(a):

tyle się o tym słyszy, że ktoś
> nienawidzi swojego brata, czy siostry. Bardzo nie chciałabym czegos
> podobnego.

To bierz się za "Rodzeństwo bez rywalizacji".

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


348. Data: 2006-02-01 11:48:17

Temat: Re: nudzi si
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
| Rozumiem, że wypowiadając się z taką stanowczością, masz w zanadrzu co
| najmniej kilkanaście pomysłów na wspólne zabawy roczniaka i pięciolatki.
|
ależ proszę :
1. starać się uciszać wrzask rocznego żeby potencjalny hałas był jednak
mniejszy.
2. zainteresować dzieci w jednym pokoju zupełnie czymś innym. Starsza lubi
ubierać lalki ? Rozłożyć jej koc, dać lalki - przygotować piknik ( moje to
starsznie uwielbia ) z młodszą w tym czasie poukładać na piknik owoce, niech
młodsza momaga starszej - podaje ubranka. Można też malować ( starsza
pędzelkiem młodsza rękoma ) na wielkim brystolu, można wyklejać, współnie
bajki oglądać, można gotować obiad z młodszą w zasięgu wzroku ( w chodziku,
kojcu ) a starszej pomagać sobie. Można dać starszej miotłę niech pozamiata,
ścierkę niech pościera kurze a w tym czasie zrobić coś co nalezy sie tylko
młodszej ( przewinięcie, nakarmienie łotewer ). - można robić obojętnie co,
nawet leżeć na dywanie w pokoju byleby robić to z obiema dziewczynkami a nie
na zasadzie Ty idź się pobaw a ja zajmę się Twoją siostrzyczką. Na bank
5-latka nie będzie siedziała 24 h na dobę na kolanach mamy, po pewnym czasie
zajmie się swoimi rzeczami z dala od reszty rodziny, ale to dziecko samo
musi do tego dojść a nie ma być to wymuszone ze strony rodzica w formie
"pobaw się sama nie widzisz ze jestem zajęta Twoją siostrą"
3. nie stopniować kto mnie bardziej potrzebuje, młodsza czy starsza.
4. jeśli ma się dosć dzieci to zatrudnić opiekunkę ale do obu !! nigdy do
jednej bo to znowu będzie rodziło konflikty - bo jedna jest z mamą a druga z
obcą pania


No ale jak już pisałam - to trzeba chcieć a na razie gska na wszystko
kręciła nosem. Więc może nie pomoc jej potrzebna tylko kubeł zimnej wody ?

| Będąc równie okrutną napiszę, że Ty mogłaś w ogóle sobie dziecka
oszczędzić,
| jeśli nawet z jednym życie Cię chwilami przerasta.
|
rozumiem ze chciałaś dobrze ale Ci nie wyszło :) Mnie życie nie przerasta :)


| Idąc dalej tym torem Ty z kolei możesz zaproponować tatusiowi Niki
| przyprowadzanie jej z przedszkola.
|
mogłabym, no i ?

| 24 godziny na dobę? Wszystkimi na raz? Wraz z innymi pracami domowymi w
| trakcie tej opieki - pranie, sprzątanie, zakupy, obiady? I były to dzieci
w
| wieku od roku do pięciu lat?
|
od 8 do 10 h, tak wszystkimi na raz, tak z praniem, sprzątaniem,
przebieraniem, kąpaniem, ubieraniem. Dzieci w wieku 2-6 lat w tym
dziewczynka głęboko upośledzona.

| Wiesz, może faktycznie przefaksuj referencje, bo trudno mi w to uwierzyć.
|
bywa, ale taka jest praca w Domu Dziecka i nikt się nie skarży że nie może,
nie daje rady. A każde dziecko potrzebuje maksimum miłości i zaufania i
uwagi. To dopiero jest odpowiedzialność.

| A przy okazji - gdzie wobec tego Twoje znakomite pomysły zabaw dla takiej
| gromadki?
news:drlekc$gp7$1@nemesis.news.tpi.pl... z 30 stycznia z godziny 17:24
"Więc nie wierzę żeby matka nie potrafiła w jedym kącie pomagać starszej
układać puzzli a drugiej pomagać w układaniu innych zabawek. Obie przecież
mogą malować ( jedna pędzelkiem, młodsza rączkami ), naklejać, czy co tam
jeszcze. Ale moim zdaniem najważniejsze u dziecka jest poczucie że rodzic w
każdej chwili znajdzie czas na zobaczenie rysunku, pochwalenie ułożonego
obrazaka, czy też na włożenie buta lalce."

| Pastwisz się w tej dyskusji nad nieszczęsną dziewczyną, zamiast po prostu
| przejść do konkretów i zwyczajnie jej pomóc.
|
widocznie ktoś musi - bo do tej pory jak jej podawali konkrety to tylko
umiała kiwać głową na nie :
- nie pójdzie z dziećmi na sanki bo młodsza spadnie
- nie zmieni stylu zachowania młodszej bo się nie da ukształtować głosu
- nie zatrudni opiekunki bo im nie ufa
- mąż się nie może zajmować bo nie potrafi
- dzieci nie mogą się bawić razem bo młodsza krzyczy a starsza ma wrażliwe
uszy

Ile trzeba dać osobie propozycji żeby zdać sobie sprawę ze nie tędy droga ?


| Nie tłumaczyłaś. Bez przerwy powtarzasz jedynie, że to karygodne,
| oburzające, żałosne.
| Dlaczego? Proszę o konkrety.
|
Proszę :
"Bo dla mnie matka powinna i musi umieć zająć się swoimi dziećmi" - mało
konkretnie ?


--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


349. Data: 2006-02-01 11:52:11

Temat: Re: nudzi si
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał
| Wiesz co, nie chce mi się przekopywać teraz całego wątku, ale śledziłam
| go dość uważnie i nie doczytałam, żebyś _Ty_ w ogóle jakiejś rady gsk
| udzieliła.
|
Powiedziałam że nie udzielam rad - samej gsk.
A to co pisałam zawsze odnosiło się do jednego :
"żadna osoba trzecia nie rozwiąże problemu gsk - dopóki ona sama się w niego
nie zaangażuje."
"osobiście ja -
uważam że gsk ma poważny problem i opiekunka nic tu nie zmieni"
"Dlatego uważam
że nie opiekunki jej potrzeba tylko zmiany własnego podejścia do problemu."
"[złoty środek] ja uważam że większe zainteresowanie matki"

A teraz powiedz - przeczytałam cały wątek - którą radę gsk zaaprobowała ?



| To IMO świadczy o tym, że gdybyś _Ty_ się w podobnej
| sytuacji znalazła, byłabyś równie bezradna, szukałabyś winnych i
| robiłabyś z siebie męczennicę.
|
wiesz, może łatwiej będzie Ci żyć z taką swiadomością - więc i niech tak
zostanie.

--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


350. Data: 2006-02-01 11:54:22

Temat: Re: nudzi si
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

złośliwa napisał(a):

>
> Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał
> | a myślałam, ze to ja mam problem. Jednak jesteś bardziej ode mnie
> | "nieszczęśliwa" -może od nadmiaru pomocy przy dziecku?
> |
> Ironia tak samo Ci nie wychodzi jak wychowanie dzieci i uspołecznianie
> męża.

A skąd Ty wiesz, jak naprawdę gsk wychodzi wychowanie i uspołecznianie?
To już zaczyna być zwyczajnie chamskie.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 34 . [ 35 ] . 36 ... 50 ... 58


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zabawka - dinozaur
Co teraz w Polsce na Komunie?
Szkola - zajecia zima na dworze
Problemy głoskowe ń - ni
Borek pomocyyy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »