Data: 2006-01-08 12:40:16
Temat: Re: o niesmialosci
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jbaskab:
> Chwila.
OK. ;)
> Instynkt samozachowawczy przejawiający się działaniem na
> faktyczne zagrożenie to jedna rzecz, a instynkt samozachowawczy
> włączajacy się przy byle głupstwie to druga rzecz.
Jakie kryteria oceny proponujesz?
Opieranie sie w tym wzgledzie na naukAwym "widzimisie" czy
wyobrazeniach nie majacych zadnego umocowania w rzeczywistosci
to troche malo - nie sadzisz?
Jesli o mnie chodzi to moge tylko powtorzyc: uwazam, ze najbardziej
miarodajne moglyby tu sie okazac relacje (~historyjki) tych, ktorzy
"poplyneli w swiat" po "przelamaniu" swej niesmialosci.
To jak na tym wyszli mogloby byc poza tym pouczajace.
Niestety, takie osoby nie spiesza sie z opisaniem jak wyglada
ich zycie po odrzuceniu/zanegowaniu niesmialosci.
Szkoda. ;)
> Nie mówiąc już o tym, że ślepe słuchanie instynktów czasami
> pozbawia skrzydełek;)
Zalezy jakich. :)
Tych ~wysublimowanych - w zadnym razie. ;)
--
Czarek
|