Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news2.
ipartners.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: o religiach, okultyźmie i szamaniźmie [adamox]
Date: Thu, 17 Dec 2009 13:04:30 +0100
Organization: GTS Energis
Lines: 73
Message-ID: <hgd6lt$2hmu$1@news2.ipartners.pl>
References: <helis3$p5q$1@news2.ipartners.pl> <helj0f$pdj$1@news2.ipartners.pl>
<hg6rpb$gmc$1@news.onet.pl> <hg7g2u$2rcg$1@news2.ipartners.pl>
<hg8bpv$uj9$1@news.onet.pl> <hg94o9$20e$1@node2.news.atman.pl>
<hg9asu$ffd$1@news.onet.pl> <hga5pg$127h$1@news2.ipartners.pl>
<hgbc58$e35$1@news.onet.pl> <hgbqke$keh$1@news.onet.pl>
<hgbsgf$ng1$1@news.onet.pl> <hgbsdi$8sr$1@node1.news.atman.pl>
<hgbvhg$qvb$1@news.onet.pl> <hgd13f$2f27$1@news2.ipartners.pl>
<hgd3kf$rj$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: impega.neokartgis.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1261051389 83678 217.153.44.190 (17 Dec 2009 12:03:09
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Dec 2009 12:03:09 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:495436
Ukryj nagłówki
Poza tym, że koszmarnie pieprzysz [odpowiadając sam sobie],
to dla mnie te zagadnienia które podnosisz nie mają wręcz żadnego
znaczenia.
Nie rozumiesz przy tym prawdopodobnie wcale jaka jest natura
[transcendentalnej] zbiorowości, która nie jest połączona ze sobą
wprost bezpośrednio, lecz pozostaje jednością w Prawdzie.
Dla ciebie wielowymiarowa eliminacja i dążenie do pustki (ubóstwa)
jest konstruktorem twojej duchowości, więc każda inna idea rozwoju
duchowego pozostaje dla ciebie niewłaściwa.
Jednocześnie z mojego punktu widzenia twoje idee są błędne
i niewłaściwe, oraz nawet nie pasjonujące.
Notabene interesowałem się m.in. buddyzmem i przyjrzałem
się mu w stopniu który mnie całkowicie zadowolił z uwagi na to,
że mój dość dobry kolega doświadczył bardzo głebokiej i bardzo
nieprzyjemnej (nieomal tragicznej w skutkach) buddyjskiej
"przygody duchowej".
Gdyby pozostał nieco dłużej wśród "waszych ludzi", to raczej
pewne jest, że zszedłby, a zatem nie byłoby go wśród nich.
W następstwie swoich przygód trafił niejako z deszczu pod rynnę,
czyli stał się fanatykiem jednej z religii chrześcijańskich, przy
czym pozwoliło mu to na powiedzmy ~odzyskanie w jakimś
stopniu równowagi psychicznej.
No ale tak to zawsze działa w wypadku okultyzmu: na początku
jest "euforia" i "oświecenie", a później "demony" i mniej lub bardziej
stroma równia pochyła w dół, na końcu której zionie bezkresna
pustka. I nieważne czy chodzi o buddyzm, chrześcijaństwo, kult
boga_gula-gula_z_bagien, czy coś jeszcze innego.
Ekonomika "oświecenia"/"zbawienia" i marketing religijny są
zawsze owarte, zwarte i gotowe na nowych klientów (czytaj:
świeże mięso).
Niemniej nie mam nic przeciwko temu, abyś ty [i "wasi ludzie"]
utożsamiał się z waszymi ideami w zakresie w jakim uznasz
za stosowne.
A z ust "świeżego mięska" nie będę ci wyrywać - nie bój się. ;)
Wal się. :)
--
CB
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:hgd3kf$rj$2@news.onet.pl...
> Super fajnie. Tylko za kim byś poszedł albo z kim byś został w tych
> czasach,
> kiedy nie było jeszcze Abrahama ani Mojżesza, Jah i Allah były niewiele
> znaczącymi madianickimi lunarnymi bóstwami wojny, a półdzicy Hapiru
> wałęsali się po Lewancie wożąc za sobą domowe bożki?
>
> Po drugie, jeżeli chodzi o partycypowanie w Absolucie poprzez
> partycypowanie
> w zbiorowości jako wyznacznik nie-okultyzmu w religii, to buddyzm takowy
> posiada. Czy nie zauważyłeś, że w mojej religii trzecim klejnotem oprócz
> buddy i dharmy jest _sangha_ ? Zwróć uwagę na to słowo, które ma
> etymologię
> indoeuropejską wspólną z greckim słowem synagogę a oznacza dosłownie
> "zbór". Gdyby wyeliminować sanghę oraz miłość i współczucie wobec innych
> jako środki osiągnięcia oświecenia, to być może buddyzm rzeczywiście
> pasowałby do twojej definicji okultyzmu. A tak twoja definicja rozbija się
> z pierońsko (cf. vajra) głośnym hukiem o Trzeci Klejnot. Ham bam!
>
> PS. Nie ma tu możliwości obrazkowego przedstawienia dobitnego gestu dłoni,
> jakim posłużyliby się dyskutanci w klasztorze buddyjskim, ale sobie na
> podstawie onomatopei wyobraź. Słyszałem, że w synagogach też się rozmawia
> za pomocą gestykulacji rąk, nawet sporo szmoncesów powstało na ten temat.
|