Data: 2003-01-02 13:49:47
Temat: Re: o winach slow kilka dla Asi i Krysi
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "P.Sperling" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:av1edt$kis$3@news.tpi.pl...
> [ciach, fragment od Joanny]
>
> To może zacznę od tego, co to mi podpadło...
> Ciekawostka, ze jak mój małżonek stwierdził, ze się nie nadaje do picia,
to
> wszyscy chcieli spróbować... ;-)
> Nawet nie wiem jaka to była "marka" pamiętam tylko, że maltańskie...
>
> To dobrze swiadczy o wyrafinowanym podniebieniu twojego meza ;-) . Wybacz
> mu, kazdemu to sie czasem zdarza:-)).
Wiesz to cos było gorzkie "pachniało" myszami i wywoływało odruch
wymiotny...
Na dodatek otworzyliśmy to przy znajomym z Nowej Zelandii, który pewnie od
zawsze miał w domu piwniczkę z winami... Jej co to byłaby za
kompromitacja... jeśli by to coś zostało faktycznie do kieliszków nalane...
> Nie probowalem nigdy zadnego wina z
> Malty, co wiecej - moze to nie najlepiej o mnie swiadczy ale nawet nie
> przypominam sobie zadnego:-((.
Mój małżonek tam był kiedyś i pił dobre wina, no i kupił i przywiózł to co
pił, ale widocznie jakaś wyjątkowo trefna ta butelka była...
> francuski Merlot z 1990 roku... jest jeszcze kilka napisów na butelce...
> "mis en bouteliueu par caroline de beaulieu". Niestety butelka pusta...
> A w sklepach z winami mówią, że nie ma takiego wina, ze Francuzi nie robią
> jednoszczepowych itp... :-(
>
> Postaram sie zapytac mojego winiarza, moze on cos wykombinuje
Dzięki
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|