Data: 2005-01-10 02:47:46
Temat: Re: oblodzone drzewa
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Misiurewicz wrote:
> skryba ogrodowy wrote:
>
>> No cóż. Wychodzi na to, że o opał nie musisz się martwić w ten mroźny
>> czas.
>> Natura sama za Ciebie drew narąbała.
>
>
> Nie opalam drewnem :-)
>
>> A serio: to czy ten oliwnik to już tak całkiem kaput?
>
>
> Wlasnie skonczylem pilowac i usuwac zlamane konary.
> Polamalo tak z polowe, wiec mam nadzieje, ze jeszcze nie
> kaput. Na wiosne przekonam sie, co z tego, co zostalo
> jest zywe (bo on juz przedtem mial jakies zeschniete
> galezie).
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
U nas spadlo 40 cm, czego najstarsi ludzie nie pamietaja. My z mezem,
jako ze mieszkalismy w Wyoming, w Gorach Skalistych, gdzie smieg na
ziemi lezy 9 miesiecy, mielismy dobre buciory i kurtki, i narty, itd.
Jezdzilam wczoraj na naszej drodze na zjazdowkach, a potem na pobliskich
wzgorzach. Drogi sa calkiem fajne do jezdzenia, gdy na nich snieg lezy,
bo malo samochodow jezdzi, boja sie tego sniegu. My mamy ciezarowke na 4
kola, wiec nam nic. Maz sluzyl jako wyciag, a ja zaliczalam coraz to
nowe strome drogi. Fajnie bedzie na nie popatrzec latem, i przypomniec
sobie o sniezycy.
Magdalena Bassett
|