Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze obowiązki dzieci w domu ...

Grupy

Szukaj w grupach

 

obowiązki dzieci w domu ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 892


« poprzedni wątek następny wątek »

581. Data: 2006-02-08 14:10:06

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dsc4co$1eai$1@news.mm.pl...
>> pewno tak. ale szczerze powiedziawszy moge sie zalozyc, iz
>> nie bedzie takiej sytuacji, kiedy calkiem nie bedzie chcialo dziecko
>> cos pomoc.
>
> To się lepiej nie zakładaj, bo możesz przegrać cały swój majątek ;-)

gdyby mi to grozilo, nie zakladalabym sie :)) mam zamiar wygrac ;)))
>
>> zobacz na syna miranki, czy moja corke, czy chociazby
>> mnie z dziecinstwa- bylismy, jestemy chetni do pomocy.
>
> Proszę o wybaczenie, ale Wasze (Miranki i Twoje, Radka i Agnieszki też
> pewnie mają szanse dołączyć) dzieci od jakiegoś czasu przestały być dla
> mnie jakimkolwiek odnośnikiem czy przykładem w dyskusjach, bo są/były/będą
> po prostu ponadstandardowe, nieprzeciętne i bezproblemowe ;-) Ja wolę
> nieco bardziej "życiowe" przykłady tego, jak ktoś sobie radzi/poradził z
> problemem, niż odpowiedzi typu "tak się nie dzieje/nie stanie, bo mój xxx
> tak nie robił/nie robi".

to sa przyklady jak najbardziej zyciowe. i to nie moja wina
przeciez, ze sa tak rozne od Towich doswiadczen :))
Podajemy Ci jak sobie radzimy z problemem, a ze akurat u Ciebie
to nie dziala, to coz moge powiedziec :)) bywa.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


582. Data: 2006-02-08 14:11:44

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
news:dscajh$otl$1@news.onet.pl...

> Moje dzieci jednak nie są bezproblemowe:) W związku z czym zdarza im się
> buntować, ze czegoś tam nie chcą zrobić: umyć zębów, sprzątnąć, itp.
> Normalne. Jakbym mogła - też bym się buntowała i kazała myć sobie zęby;))
> Istota chyba tkwi w postrzeganiu: obsługiwanie się samemu jest normą, a
> nie obowiązkiem nałożonym po to, żeby się dziecko przypadkiem nie
> rozpuściło.

dokladnie.


> Normą jest również współpraca czyli dzielenie się czynnościami służącymi
> ogółowi na zasadzie "żeby nikt nie był nadmiernie obciążony". Normą jest
> też odpuszczanie, jeśli ktoś ma gorszy dzień, samopoczucie, itd. Normą
> jest także elastyczność jeśli chodzi o normy;)


znow, doklanie :))) moze dlatego, nie traktujemy pewnych spraw jako
problem. lepiej nie szukac dziury w calym :)

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


583. Data: 2006-02-08 14:11:49

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Radek" ...
>> Gdzieś piszę o przymusie? Gdzie, pokaż.
>> Kupuj sobie, ale przestań twierdzić, że to debeściarskie jest. Dla mnie
>> wynika z wygody/lenistwa. Względnie wielkiej miłości i lojalności do
>> żony.
>
> A przepraszam, zakręcony jestem ;)
> To nie Ty zabraniałaś mi kupowania w marketach... ;)

Ja generalnie raczej nikomu nieczego nie bronię... ;)

> Ty wymagałaś ode mnie zachwytu nad Twoimi pierogami.
>
Poprawka, nie_moimi. Domowymi, mogą być babcine, Jarkowe, gosposine, żonine
bądź Twoje lub inne. Byle nie marketowe.

> Tak więc jeszcze raz: zagalopowalaś się :)

Uhm, tak jak poprzednio? ;))

> Owszem, pierogi lubię, ale jak mi się tak rozkazuje - to dla zasady
> mówię ble ;-P
>
I tak, na złość mamusi, odmroził sobie uszy.
A kto Ci rozkazuje? Mówię, spróbuj prawdziwego pieroga, to pogadamy. Są
rzeczy, których w markecie nie kupisz.

--
EwaSzy, z pierogiem na sztandarze
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


584. Data: 2006-02-08 14:15:07

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Radek"
>
> A tak na serio - tak, gosposia jest idealnym zamiennikiem
> zakupów w markecie. Tu Ci się punkcik za jasnowidzenie należy... ;)
>

Kwestia kasy? :P
Mnie (też) na gosposię nie stać, ale na pierogi zawsze. To kwestia
priorytetów imo.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


585. Data: 2006-02-08 14:18:04

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał

> gdyby mi to grozilo, nie zakladalabym sie :)) mam zamiar wygrac ;)))

Jeszcze nikt nie wygrał zakładu używając niskolatających kwantyfikatorów ;-)

> to sa przyklady jak najbardziej zyciowe. i to nie moja wina
> przeciez, ze sa tak rozne od Towich doswiadczen :))

A gdzie pisałam o_swoich_doświadczeniach?

> Podajemy Ci jak sobie radzimy z problemem, a ze akurat u Ciebie
> to nie dziala, to coz moge powiedziec :)) bywa.

Przepraszam, ale_co_konkretnie u_ mnie_ nie działa?
Pisałam zupełnie ogólnie, że nie wykluczam sytuacji, w których dziecko może
odmówić pomocy rodzicom, a Ty mi odpowiedziałaś, że nie "możesz sie zalozyc,
iz nie bedzie takiej sytuacji" podając za przykład córkę swoją i syna
Miranki. No sorki, ale trudno powtrzymać opad rąk przy takiej argumentacji.

PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


586. Data: 2006-02-08 14:20:10

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Marchewka" <M...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> napisał w
wiadomości news:dsbf06$rc1$1@inews.gazeta.pl...
> Marchewka wrote:

> Wlasnie o te wzorowanie chodzi.

No, wiadomo, że dziecko się wzoruje na najbliższych, o czym pisze Dr Phil.
Chodzi mi jednak o to stanowcze stwierdzenie, nieco jednak odbiegające
treścią od samego naśladownictwa: "Najwazniejsza osoba w zyciu dziecka jest
rodzic tej samej plci". Dlaczego najważniejszą?

> O Twoje relacje z Twoja mama, tak? Myle sie?

Na Mamie z pewnością się wzorowałam - niestety, jestem bardzo do niej
podobna. Na Ojcu wzorować się nie bardzo mogłam...

>> Dotychczas spotkałam się z podejściem, że dla dziewczynki ważniejszy jest
>> tata.
>
> Tata jest wazny, bo kreuje wyobrazenie o tym czego dziewczynka bedzie
> szukala u partnera. W przypadku synow to matka kreuje taki obraz. Ale
> tez oboje tworza calosc, rozny punkt widzenia, sa niemalze rowno istotni w
> zyciu dziecka.

"Niemalze rowno istotni" czy jednak "Najwazniejsza osoba w zyciu dziecka
jest rodzic tej samej plci"? Chodzi mi o wyjaśnienie, czemu ważniejszy?
Jedynie o wzorce chodzi czy może o coś jeszcze? Nie Ciebie pytam, tylko tak
głośno myślę, bowiem bardzo mnie to stwierdzenie zaintrygowało...

> Moge Tobie fragmenty przeslac na priva, jak chcesz.

Poproszę. :-)
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


587. Data: 2006-02-08 14:24:15

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał

> znow, doklanie :))) moze dlatego, nie traktujemy pewnych spraw jako
> problem. lepiej nie szukac dziury w calym :)

Ty nie traktujesz pewnych sprawa jako problem, bo Twoja córka pomaga Ci w
domu dobrowolnie (tak mniemam).
Przyjmij jednak do wiadomości, że nie musi to być normą. A jeśli nie jest i
bywają dzieci/młodzież, które w "głębokim poważaniu" mają pomoc w
domu/rodzicom, to uważam, że rozwiązaniem problemu nie będzie odpuszczenie
sobie tego w myśli zasady "jeśli nie chce, to niech nic nie robi - nie będę
przecież szukać dziury w całym", bo jest to prosta droga do wychowania sobie
lenia i egoisty.

PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


588. Data: 2006-02-08 14:24:43

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Marchewka" <M...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:dsc8d5$h24$1@news.onet.pl...
> Nie jest ta zmywarka pod tym względem wcale lepsza niż Whirpool.

Trza nam było byle zmywarkę kupić jednak...

> A to, co mnie najbardziej irytuje, to mokre spody od kubków, które trzeba
> wycierać, zanim się je wstawi na półkę.

No, właśnie to... Plus woda na spodach garnków, misek i miseczek.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


589. Data: 2006-02-08 14:26:31

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marchewka" ...
>
>> A to, co mnie najbardziej irytuje, to mokre spody od kubków, które trzeba
>> wycierać, zanim się je wstawi na półkę.
>
> No, właśnie to... Plus woda na spodach garnków, misek i miseczek.
>
Najbardziej się wkurzałam upychając brudne gary i talerze pomiędzy innymi
brudnymi garami i talerzami, to przestawić, tamto poprawić, ówdzie
docisnąć - zawsze się upaprałam. Z oszczędnością czasu wcale tak wesoło nie
było, prądu i wody nie porównywałam.
Imo od 4 osób w górę zmywarka oszczędza roboty, przy dwojgu i trojgu nie.
Więc oddałam rodzinie, niech się inni męczą. ;)

--
EwaSzy,
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


590. Data: 2006-02-08 14:26:33

Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" <n...@f...peel> napisał

> odmówić pomocy rodzicom, a Ty mi odpowiedziałaś, że nie "możesz sie
> zalozyc,

Miało być oczywiście:
[...] odpowiedziałaś, że "możesz się założyć [...]

M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 58 . [ 59 ] . 60 ... 70 ... 90


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przebranie - puchatek
T-shirty
czytanie sylabami a całymi słowami
pokrowiec na fotelik
zabawa w cmentarz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »