« poprzedni wątek | następny wątek » |
891. Data: 2006-02-17 22:53:48
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Małgorzata Krzyżaniak
<z...@t...eu.org> mówiąc:
>Tak z ciekawości spytam, jeśli - załóżmy - odpada grupa (1), to w jaki
>sposób wepchniesz Iwon(k)ę w Dunię?
Kolankiem?
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=108996 - znajdź coś dla siebie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
892. Data: 2006-02-19 07:43:13
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...Marchewka wrote:
> No, wiadomo, że dziecko się wzoruje na najbliższych, o czym pisze Dr Phil.
> Chodzi mi jednak o to stanowcze stwierdzenie, nieco jednak odbiegające
> treścią od samego naśladownictwa: "Najwazniejsza osoba w zyciu dziecka jest
> rodzic tej samej plci". Dlaczego najważniejszą?
CHodzi wlasnie o te nasladownictwo, o to ze dziecko kopiuje glownie
rodzica tej samej plci. Czesto to np widac u chlopakow wychowujacych
sie bez ojca. Jezeli dziadek/wujek/sasiad/przyjaciel matki itp jest w
poblizu, to dziecko z ta osoba bedzie niemal jak gabka wchlaniala
wszystko co ma wspolnego z ta osoba, jezeli chlopak taki nie mialby
dobrego modelu mezczyzny w swoim zyciu z braku jakiegokolwiek
wyobrazenia moze po prostu byc zagubiony w zyciu jako nastolatek i osoba
dorosla.
Czesto tez jest tak, ze jezeli rodzic jest, ale nie jest on emocjonalnie
zaangazowany w zycie dziecka, to dziecko predzej czy pozniej tez bedzie
szukalo wzorca poza domem, niestety niekoniecznie w dobrym srodowisku.
>> O Twoje relacje z Twoja mama, tak? Myle sie?
>
> Na Mamie z pewnością się wzorowałam - niestety, jestem bardzo do niej
> podobna. Na Ojcu wzorować się nie bardzo mogłam...
Rozumiem.
> "Niemalze rowno istotni" czy jednak "Najwazniejsza osoba w zyciu dziecka
> jest rodzic tej samej plci"? Chodzi mi o wyjaśnienie, czemu ważniejszy?
> Jedynie o wzorce chodzi czy może o coś jeszcze? Nie Ciebie pytam, tylko tak
> głośno myślę, bowiem bardzo mnie to stwierdzenie zaintrygowało...
O te wzorce wlasnie.
>> Moge Tobie fragmenty przeslac na priva, jak chcesz.
>
> Poproszę. :-)
Szukajac jego innego tytulu trafilam na ksiazke, o ktorej tu pisalam,
przetlumaczona na polski - moze Cie zainteresuje:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/436389
W miedzyczasie moze pod koniec miesiaca zbiore sie zeby Tobie przeslac
jakies fragmenty, ciagle cos mi nieplanowanego wyskakuje, ciagle
zaganiana ostatnio jestem. W poniedzialek Szymek ma 4 urodziny, a w
wczoraj zafundowal sobie 4 szwy na gornej wardze. Nie wiem czy z okazji
urodzin po szwie na rok, czy tak tylko zatesknil za pogotowiem.
pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |