Data: 2001-09-16 00:25:46
Temat: Re: obsesja
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9o0neo$grv$...@n...tpi.pl, Mrowka at m...@p...wp.pl wrote
on 16-09-01 1:13:
> Dopadlo mnie cos z czym nie moge sobie poradzic:zaczelam panicznie bac sie
> smierci.Moze to wplyw ostatnich wydazen(atak na USA i tyle ofiar
> smiertelnych).
> Jak to mozliwe ze mnie nie bedzie?Czy zdaze wychowac dzieci?Czy jak sie
> poloze spac to rano sie obudze?Wiem,ze to jest chore...co zrobic aby o tym
> nie myslec?Prosze o powazne rady,bo jestem wystarczajaco zdolowana aby na
> dodatek czytac posty od ludzi ktorzy beda sobie robic jaja.Pozdrawiam.Magda
Mozesz myslec o tym tak dlugo i tak mocno, az wreszcie przestraszysz sie
wlasnego strachu i tego, ze nie zyjesz, bo za bardzo boisz sie smierci.
Musisz zobaczyc absurd swojego strachu - to, ze mysleniem w zaden sposob nie
tego opoznisz, ani nie zaradzisz. TO przyjdzie samo - co ma wisiec nie
utonie:)
Pozdr.
Joanna
|