Data: 2005-03-02 18:23:08
Temat: Re: oczko wodne
Od: "boletus" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Poza tym jest to moja ostania odpowiedź na Twoje zaczepki, nie jesteś dla
mnie
> żadnym autorytetem w sprawach oczek. Jak nie masz nic konkretnego do
poweidzenie
> to nie wcieraj się w rozmowę ze swoimi wydumanymi pomysłami, może
żeczywiście
> nadajesz się do hodowli pudelków, nie ujmując oczywiście nic tej rasie.
> Czytając natomiast Twoje posty, nie wnoszące nic, do wątków w których się
> wypowiadasz, dochodzę do wniosku ze Twój nick bardzo do Ciebie pasuje,
Boletus,
> nic dodać nic ująć, dobrze że nie regius, bo to świadczyło by jeszcze
dodatkowo
> o Twojej manii wiekości.
>
> Pozdrawiam po raz ostatni,
> Paweł Woynowski
Wiem, że stajesz na głowie, by ogrodowe oczko wodne
żyło własnym życiem. Niestety jest to niemożliwe, choćby
dlatego : - zbyt małe, by fauna w postaci ryb tj. karpie Koi,
czy nawet liny lub karasie, nie miała ujemnego wpływu na
to mikro środowisko. W moim oczku ryb nie ma, w związku
z czym, nie ma problemu "zakwitu wody". Postawiłem bowiem
na życie roślin i drobnych organizmów. Największym mieszkańcem
mojej wody jest żaba - Rana esculenta.
Wpuszczenie tam choćby jednej ryby naruszyłoby jako taką
równowagę tego skądinąd sztucznego środowiska.
Na zakończenie dodam, popraw ortografię. To żenujące,
by taki duży chłopczyk strzelał takie błędy - "żeczywiście" ?
Pozdrawia boletus
|