Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dorota i Robert Nawara" <d...@i...org.pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: oczywiscie ze nie wolno im!!!
Date: Wed, 6 Nov 2002 08:44:15 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 59
Message-ID: <aqah7r$7dh$1@news.tpi.pl>
References: <aq7s0j$q7v$1@news.gazeta.pl> <aq92kr$u4o$1@news.lublin.pl>
<aq95ev$1r6$1@news.tpi.pl> <aq9gub$b0r$1@news.lublin.pl>
<aqafdi$prm$1@news.tpi.pl>
Reply-To: "Dorota i Robert Nawara" <d...@i...org.pl>
NNTP-Posting-Host: pa22.limanowa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1036568635 7601 217.96.190.22 (6 Nov 2002 07:43:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Nov 2002 07:43:55 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:27258
Ukryj nagłówki
Moje szczere wyrazy głębokiego szacunku - DZIĘKUJĘ. Dorota
Użytkownik "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> napisał w
wiadomości news:aqafdi$prm$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jano" <j...@r...lublin.pl> napisał w wiadomości
> news:aq9gub$b0r$1@news.lublin.pl...
> > Czy kogos poza Zbigniewem moje slowa dotknęły?
> ---------------------------------
> Janusz, Twoje słowa wcale mnie nie dotknęły. Sam z początku myślałem, że
> bezsensowne jest zadawanie takich pytań. Zwłaszcza w świetle prawa,
którego
> fragmenty zacytowałem. Jednak okazuje się, że sprawa nie jest wcale taka
> prosta, bo każdy kto chce ślubu typu "konkordatowego" musi wypełnić nie
> tylko wymogi prawa cywilnego ale również wypełnić wymogi kościelne. W
> przeciwnym razie może zostać przez proboszcza odesłany do USC i ..."po
> herbacie". Małżeństwo z zasady zawierane jest raz, choć w życiu różnie
bywa
> i wiele osób chce, by akt odbył się w odpowiedniej oprawie, z zachowaniem
> przyjętego zwyczaju i w kościele.
> Latem tego roku żeniłem mojego Juniora, by przerwać istniejący od
niejakiego
> czasu i coraz bardziej popularny wśród młodych ludzi zwyczaj pożycia na
tzw.
> "kartę rowerową".
> W tym miejscu chciałbym opisać autentyczną przygodę w trakcie
obowiązkowych
> nauk przedmałżeńskich. Mianowicie katechetka opowiadając o prokreacyjnym
> celu zakładania rodziny zaczęła opowiadać o zapylaniu, kwiatkach,
motylkach
> itp. na co jedna z uczestniczek nie wytrzymała i powiedziała pani
katechetce
> żeby przestała pieprzyć, bo nie ma do czynienia z przedszkolakami, ale m.
> innymi z ludźmi którzy pokończyli studia i nie życzą sobie słuchać takich
> andronów... ta jednakże nie zrażona kontynuowała w swoim stylu. Piszę o
tym
> żeby pokazać, że po to by osiągnąć cel, trzeba czasem znieść rzeczy
których
> w innym przypadku nie zniosło by się. Można więc postawić tezę, że wymogi
> prawa cywilnego niekoniecznie muszą być zgodne z wymogami prawa
> kanonicznego, a w takim przypadku pozostaje tylko możliwość ślubu
cywilnego.
>
> Janusz, sentencja którą zamieszczam na końcu postu nie była absolutnie
> wymierzona przeciw temu co napisałeś, bo kłótni między nami nijakiej nie
ma.
> --
> Pozdrowienia
>
> Zbig A Gintowt
>
> Uważaj gdy kłócisz się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
> (Murphy's law)
>
|