Dominik Lisiakiewicz wrote:
>
> założyłem się z kolegš czy człowiek może
> przez dłuższy czas oddychać
> czystym (100%) tlenem
> czy jest to możliwe?
> gdzie mogę na ten temat znaleŸć jakieœ informacje?

Tlen faktycznie jest toksyczny, powoduje oksydacje bialek, lipidow i
DNA. Mozna przypuszczac ze kazda ekspozycja nawet na powietrze
zawierajace 21% tlenu powoduje kumulowanie sie uszkodzen DNA (a
zwiekszenie zawartosci tlenu zwieksza ilosc tych uszkodzen) ale to jest
cos co wylazi po dziesiatkach lat jako starosc.

To co sie ujawnia szybko przy ekspozycjach na zwiekszona ilosc tlenu to
uszkodzenia bialek i przede wszystkim - lancuchowe reakcje oksydacji
lipidow.

Przyjmuje sie, ze przy cisnieniu parcjalnym tlenu 0.5 ata (czyli np.
przy oddychaniu gazem zawierajacym 50% tlenu na powierzchni morza) tempo
uszkadzania przewyzsza tempo regeneracji i po pewnym czasie wystepuja
wyrazne objawy zatrucia.

Tlen jest szkodliwy zapewne dla wszystkich tkanek, ale zatrucie w
pierwszym rzedzie dotyka mozgu lub nablonka drog oddechowych.
Objawy tlenowego zatrucia mozgu to utrata przytomnosci, drgawki - cos w
rodzaju napadu epilepsji - trwajace przez 30-60s, po czym faza
rozluznienia (czasem z odzyskaniem przytomnosci) trwajaca czasem nieco
dluzej i tak w kolko az do smierci. (Zmniejszenie ilosci tlenu przerywa
atak i ratuje zycie, chyba ze zatrucie wystepuje pod woda. Tam w 90%
konczy sie smiercia nurka).

Objawem zatrucia nablonka drog oddechowych jest odwracalne zmniejszenie
pojemnosci zyciowej pluc, utrudnienie oddychania, az do smierci z
niedotlenienia (prawda ze nieco paradoksalnej) o ile nadmiaru tlenu nie
usunie sie z mieszanki oddechowej.

Dla oddychania 100% tlenem na powierzchni morza zatrucie nablonka pluc
nastepuje stosunkowo powoli:
w ciagu 15h nastapi okolo 4% spadek pojemnosci zyciowej pluc. To mozna
prosto przeliczac - 150h to bedzie 40% itd. Czyli po 10-15 dniach
czlowiek by nie zyl, ale znacznie wczesniej mialby powazne problemy z
oddychaniem.

Natomiast bezpieczny limit toksycznosci mozgowej przyjety przez NOAA
Diving Manual z 1991 r zostalby osiagniety znacznie wczesniej, juz po
300 minutach. Z tym, ze z ta toksycznoscia mozgowa to jest duza loteria
i w praktyce te nurkowe limity sa mocno zanizone (w bezpieczna strone).
Prawie kazdy czlowiek wytrzyma duzo wiecej, szczegolnie jesli nie bedzie
wykonywal wysilku.

pozdrawiam
Pawel Poreba