Data: 2008-09-11 19:18:33
Temat: Re: odebranie dzialki ROD
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2008-09-11 12:33:30 +0200, m...@i...pl said:
> witam mam pytanie czy ktoś jest mi w stanie pomoc. Mój sasiad ma
> dzialke w ROD, nie placil i nie uprawial jej 2 -3 lata.
Czemu dopiero teraz "sąsiad" reaguje?
Statut czy regulamin określa kiedy można działkowca pozbawić działki,
poczytać - jest to na stronie www.pzd.pl
To nie jest tylko kwestia nie opłacenia, czy nie uprawiania. Znam
przypadki kiedy działkę odbierano, mimo iż była opłacana i "uprawiana",
a na przykład ktoś robił z działki graciarnię lub pijacką melinę.
> a jeżeli nie, jak wyg ląda
> sprawa przejęcia takiej działki przez Zarząd?
Działkowiec jest pozbawiany członkostwa w PZD, i dalej wszystko co tym
skutkuje.
Można jeszcze próbować dwie drogi - na początek spróbować negocjować z
zarządem ROD, może pójdą na rękę, cofną decyzję. Jeśli nie, to z
zarządem okręgu. Ale to wszystko tylko ich dobra wola, bo "sąsiad"
naruszył parę zasad z regulaminu.
Ale jeśli ktoś działki nie uprawia 3 lata, to po co mu ona? bo tego nie
rozumiem? Jeśli jest starszy, to przekazać dzieciom, wnukom, niech
trawnik zrobią, jakieś miejsce do grillowania, itp. A jak nie ma
chętnych w rodzinie, to zdać zarządowi, może ktoś inny chętny weźmie.
Aha... a spekulantom, którzy "trzymają" działkę jako lokatę kapitału (a
są tacy, widziałem osobników na własne oczy!) przypomnę, że działka to
nie jest własność działkowca, i kokosów na tym nie zarobi nigdy. Nawet
jeśli władza ustawodawcza sforsuje kiedyś tzw. "uwłaszczenie
działkowców". Z projektów ustaw które dotychczas się urodziły wynikały
bardzo niekorzystne warunki dla zwykłego działkowca (dużo bardziej
niekorzystne niż są obecnie w PZD).
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
|