Data: 2004-10-12 07:39:12
Temat: Re: odejścia?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ckg0i1$bn3$1@news.onet.pl...
> Piekny post.
>
> Kiedy ja postanowiłem odejśc moja żona zachowała się jak nigdy dotąd,
> była mądra, konsekwetna dobra i otyczyła mnie tak wielką aurą miłości,
> dała mi wolność mówienia i robienia tego co chcę
> i powiedziała: "i tak będę Cię kochała"
No wiesz co....ja to jakaś dziś "rozmemłana jestem" uczuciowo, to przez ten
post Sokratesa chyba,
a Ty jeszcze takie coś piszesz, abym płakała cały dzień chyba ;-p
> Długo jej nie wierzyłem, że naprawdę coś się zmienilo,myślałem że to tylko
> chwila.
> Ale zmiana jest trwała w niej i we mnie. Kocham ją i jestem naprawdę
> szczęśliwy, że wybrałem
> tak wspaniałą kobiętę z którą udało nam się przetrwać tak olbrzmi kryzys.
Tak, ja też jestem szczęśliwa i dzis twierdzę, że warto było przejść to
wszystko aby teraz "widzieć, mieć namacalnie" to szczęście...mojego męża...
(nie no ja się rozklejam;-p)
Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl
|