Data: 2011-09-02 15:45:11
Temat: Re: odkrycia wakacyjne
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea"
>
> Nie musisz podejmować dyskusji. Z mojej strony to tylko luźne,
> niezobowiązujące spostrzeżenia, bo i tak nie mam czasu na zbyt
> zaangażowaną rozmowę.
> W największym skrócie - przykład: chyba zgodzimy się, że najwięcej
> najszybszych zmian przynoszą rewolucje?
Tak, ale rewolucje są zmianami diametralnymi, zmieniają kierunki i
przeważnie niweczą poprzedni dorobek.
> A do tych potrzebni są ludzie bardzo mocno przekonani do swoich idei.
Tutaj jedna powinniśmy ustalić dziedzinę tej rewolucji.
W nauce to przeważnie solidne badania i/lub dobra teoria.
W tym zakresie jestem za rewolucjami.
> A nawet jeśli mają jakieś wątpliwości, to nie mogą się z nimi zdradzać,
> przynajmniej przywódcy.
>
Dlatego przywódcami powinni być ludzie którzy mają najwięcej wątpliwości
przed a jak najmniej w trakcie.
No i w tych innych rewolucjach to prawie zawsze rewolucje przynosiły szkodę
per
saldo.
[...]
C. Miłosz
Żywot grabarza jest wesoły.
Grzebie systemy, wiary, szkoły,
Ubija nad tym ziemię gładko
Piórem, naganem czy łopatką,
Pełen nadziei, że o wiośnie
Cudny w tym miejscu kwiat wyrośnie.
A wiosny nima. Zawsze grudzień.
Nie rozpraszajmy jednak złudzeń.
[...]
> Sam widzisz, że chyba nie należy się zbytnio wahać. ;)
A jeżeli już to z gasnącą amplitudą ;)
>
> To niedobrze, serio.
>
Intencją było szczere wyznanie, a nie wzbudzenie zatroskania ;)
>> Więc dlatego poproszę o izolatkę w wyściełanej szufladce.
>
> Masz to u mnie. Żeby mi innych nie poz(a)rażać. ;)
>
W "Weronika postanawia umrzeć" jest piękna historyjka o studni szaleństwa.
Może to od wody.
Jaką podajesz w szufladkach?
pzdr
olo
|