Data: 2004-04-15 07:20:20
Temat: Re: oferta
Od: AnnaMaja Walczakiewicz <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>
> > Pili go mnisi w celu łatwiejszego znoszenia celibatu.
>
>
> Choć stare powiedzenie mówi, że: "i ksiądz na wszelki wypadek rozporek
> posiada".
A siku :-)
> :-)Roślin i ich surowców nie wpisuje się na listę leków, tylko do
> Farmakopei....
Już dobrze , dobrze (chyba jakiś doktorek...) , mialam na myśli, że go w
zielarskim w polsce nie uswiadczysz.
W przeciwienstwie do europy.
>
> faktycznie w opisie, jako działanie, miał
> przypisane kobiece dolegliwości hormonalne.
Co to jest LWT?
>
>
> > Goraco zachęcam. Najlepiej ukręcić naleweczkę :-).
>
> Nie zachęcam do samowolki. Może mieć dużo substancji balastowych - po co się
> truć?
Kto nie eksperymentuje - ten nigdy nie bedzie odkrywca :-) !!!
Kto nie szuka nowych rozwiazan-ten bedzie popelniał stare błędy :-) !!!
moje -wlaśnie wymyślone
>
>
> Nie wierzcie też w działania "antyrakowe" opisanych tam roślin, to marketing
> (gusła?) i to mało śmieszny(e). Nie ma substancji chemicznej działającej
> wybiórczo na komórki ze zmienionym, ale własnym/osobniczym DNA. Jeśli zabija
> to wszystkie i prawidłowe i nieprawidłowe.
(Oj, to chyba nie doktorek, tylko jakas firma farmaceutyczna nowych kosmicznych
technologii :-)
W sumie racja, wszystko ma dzialania uboczne i lepiej nie chorowac i niczym sie
nie leczyć.
>
>
> A samą roślinkę - uprawiam - choć w zeszłym roku przemarzła do poziomu
> gruntu.
A po co?
zdrowka
maya
|