Data: 2001-09-17 09:11:40
Temat: Re: ofierom terroru
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9o2lm4$mb5$...@n...tpi.pl, ... z Gormenghast at
p...@p...promail.pl wrote on 16-09-01 18:17:
>
> Eva w news:9o22cg$3gl$1@news.tpi.pl...
> (...)
>>> Moze bede nie popularna ale ja nie zapalilam swieczki , /../
>>> Gosia R-B
>>
>> I ja nie palę.
>> Za dużo teatralności, za mało myślenia.
>> A współczucia mi nie brakuje.
>> Eva
>
>
> Jest cos takiego jak porozumienie między ludźmi. Różnie można sie
> porozumiewać.
> Można też nie porozumiewać się wcale i każdy ból innych przeżywać w samotności
> (jeśli nas ten ból w ogóle interesuje).
> Bardzo niesmaczna może byc teatralność gestów solidarności. Czasem
> wykorzystywana w celach komercyjnych. Ale nie znaczy to, że solidarność z
> bólem
> innych ludzi powinna odbywać się w zaciszu własnych myśli. W tym wypadku nie
> chodzi tylko o współczucie. Tu potrzebna jest manifestacja solidarności,
> głośna,
> jawna na tyle, aby mogła dotrzeć do tych, którzy cieszą się ze swojego
> morderczego
> czynu. To wyraz potępienia dla ich działań. Im głośniejszy tym skuteczniejszy.
> Z naszego punktu widzenia. Z punktu widzenia ofiar...
>
> Natomiast palenie świeczki w oknie... rzeczywiście jak dla mnie jest również
> gestem
> zbyt teatralnym. Ot, taki kompromis między zaangażowaniem a lenistwem...
> Tyle, to każdy może zrobić a inicjator zapisze się chlubnie w pamięci
> tłumów...
> Kilka godzin wcześniej do PR3 zadzwonił jakiś zapomniany autor muzyki
> elektronicznej, proponując (skutecznie) wstrzymanie na jakiś czas emisji
> programów radiowych o umówionej godzinie. Oczywiście podał swoje nazwisko
> i to nazwisko jeszcze kilka razy było wymieniane zanim ktoś zorientował się,
> że nie ono jest w tym ważne. Potem mówiło się już o anonimowym słuchaczu
> trójki....
>
> Kto odkryje na ile inicjatywa była gestem spontanicznej solidarności z bólem
> ofiar,
> a na ile chęcią wykorzystania okazji do autoreklamy...?
>
> Świeczkę zapaliłem... ale przed monitorem... Okiem mojego zamku i tak nikt nie
> widzi.
>
>
> --
> serdeczności
> Allfre?
> ~~~~~~~~~
Teatralnosc czy solidarnosc? Jak pokazac, ze sie jest czescia wspolnoty,
jesli nie poprzez gest, namiastke rytualu. Nie chodzi o to czy w oknie, czy
w piwnicy? Plomien spalajacej sie swiecy ma w sobie cos z posrednika (Evo,
to Ty zwykle przypominasz o "kanalach powietrznych").
Czasami - jak w Zaduszki - teatralne gesty przestaja smieszyc. Kazdemu wolno
palic swieczke w sercu, zamiast na oknie, to chyba nie powod jednak, by
oskarzac o glupawy sentymentalizm tych, ktorzy ja na oknie postawia (nie
mowie tu ani do Gosi, ani do Eva, Krzysztofa czy Alfreda).
Roznica pomiedzy swieczka w sercu, a ta na oknie jest jedna - brak poczucia
wspolnoty. To tez swiadectwo dla innych. Nie dla sasiadow (ze sie jest
prawomylsnym), nie dla wyborcow. Po prostu dla ludzi.
Dziwie sie temu wszystkiemu, bo wyszlo na to, ze ze mnie zwierze az nadto
spoleczne. Kto by pomyslal? Ja bym nie pomyslala:)
Pozdr. serdecznie
lacza naprawione (samoistnie?)
Joanna
Pozdr. ws
|