Michal Misiurewicz wrote:
> t...@p...onet.pl wrote:
>
>> Ta roślinka to rhus radicans - sumak pnący
>
>
> Czyli Toxicodendron radicans, czyli poison ivy. Według aktualnej
> klasyfikacji nie należy do sumaków.
>
> Straszliwa franca, znacznie gorsza od pokrzywy. Należy się od tego
> trzymać z daleka. Jest pewien procent ludzi (10-15) niewrażliwych
> na to, ale cała reszta dostaje bardzo dokuczliwej wysypki. Można nawet
> trafić do szpitala. Poza tym bardzo chwastowate. W sezonie mniej
> więcej co tydzień jakiegoś małego usuwam, oczywiście chwytając przez
> torebkę plastikową.
>
> Chyba, że to podobny nieszkodliwy gatunek. Podobno rozróżnić można po
> owocach. Jeśli mają włoski, to w porządku. Jeśli są gładkie, to
> pozbądź się tego jak najprędzej, ale ostrożnie. Palenie też nie jest
> wskazane, bo dym jest trujący.
>
> Pozdrowienia,
> Michał
>

W Santa Barbara wszedzie na wzgorzach to paskudztwo rosnie, i po mocnych
deszczach, ktore zmywaly olejek tych roslin do oceanu, koledzy plywajacy
na deskach skarzyli sie, ze nie moga wchodzic do wody, bo zaraz dostaja
wysypki. Ja nie jestem uczulona, ale moj maz bardzo, i ja musze uwazac w
lasach, gdzie to rosnie, zeby nic nie dotknac rekawem czy spodniami, bo
jesli on tego rekawa dotknie, to tez zaraz straszna wysypka, ktora
paprze sie przez 3-4 tygodnie.

MB