> pomocy! za kazdym razem kiedy zaczynam sie wiecej uczyc pojawia sie
ogromny
> apetyt na slodycze. w szczegolnosci na czekoladki, czy ktos wie dlaczego
tak
> sie dzieje? przez cale wakacje nie czulam potrzeby jedzenia czegos
slodkiego.
> dzis jest czwarty dzien mojej nauki i w sumie od pierwszego dnia miedzy
godzina
> 15 a 18 czuje, ze jezeli nie zjem czegos slodkiego to nie wytrzymam. czym
to
> jest spowodowane, a co najwazniejsze jak temu zapobiedz? co zrobic w
sytuacji
> kiedy nachodzi mnie taka ochota, ze pozarlabym wszystko co czekoladowe.
moze
> wiecej magnezu? a moze brakuje mi czegos innego? jak opanowac ten ogromny
> apetyt na slodycze? silna wola to troche za malo. odzywiam sie raczj
zdrowo i
> regularnie.

To glupie, ale mam to samo :P:)
Jak sie nie ucze to jest spox... jak mam nad czym myslec, to chce mi sie
czekoladke... :)
Ja to rozwiazalem w ten sposob, ze prawie wcale sie nie ucze :P:)