Data: 2001-06-27 09:55:54
Temat: Re: ogrzewanie podłogowe
Od: "Piotr Chudzicki" <a...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >Wszystko się zgadza. Temperatura wlotowa jest taka jak w reszcie
instalacji,
> >ale gdy temperatura wody na powrocie przekroczy wartość nastawioną zawór
się
> >zamknie, a ta ilość wody która w danej chwili jest w rurach nie podniesie
>
> Zamknie, czy raczej przymknie? Jeśli przymknie, ustalając jakiś
> równomierny przepływ, to początkowy odcinek rury będzie jednak bardzo
> gorący. Gdyby to faktycznie pracowało impulsowo, to kto wie - może nie
> byłoby tak źle? Idealnie byłoby tak: szybko napełnia się cała rura,
> zamyka się przepływ, po pewnym czasie znów wymiana wody na gorącą. W
> tych warunkach podłogę grzałaby średnia temperatura, która mogłaby być
> istotnie niższa od zasilającej. Ale czy faktycznie tak to działa???
>
Masz rację. Będzie się otwierał/zamykał stopniowo. Ale wydaje mi się, że to
nie stanowi takiego problemu. Zanim temperatura wody zostanie przekazana na
powierzchnię podłogi, to zawór już dawno będzie zamknięty. W każdym bądź
razie podłogówka z tym zaworem działa i nie słyszałem jeszcze narzekań ze
strony klientów.
Jako ciekawostkę mogę wam opisać podłogówkę jaką przez przypadek zrobił
developer moim znajomym w W-wie. Pod podłogą w łazience leci sobie jakiś
odcinek poziomu c.o. (chyba do kilku mieszkań). Musieli go za słabo
zaizolować, bo podłoga w sezonie grzewczym ma stałą temperaturę około 36-38
stopni. Co ciekawsze na grzejniku nie zamontowano zaworu termostatycznego, w
związku z tym w łazience panuje temperatura około 30 stopni. Jako, że
wilgotność w łazience tez jest nieco wyższa to klimacik mają iście
tropikalny :)))
Pozdrowienia
--
Piotr Chudzicki
a...@r...pl
|