Data: 2003-06-06 21:53:55
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bbq1l6$tfp$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Wyobrażam sobie, że mąż Agaty nie powinien męczyć swoich ukochanych
kobiet
> długim niezdecydowaniem, zwłaszcza, że obie czują się z tym źle (tamta też
> pojechała nad jezioro, bo chciała "konkretów" i ich chyba nie otrzymała).
> Teraz wyjeżdża Agata - pewnie jest u kresu wytrzymałości psychicznej.
> Każda chce być "tą jedyną" i półtora roku czekania, aż sie sprawa rozwiąże
> sama to już sporo czasu.
> Ola
Gdyby oni miali możliwość postrzegania swiata z naszej perspektywy wszystko
byłoby prostsze
cała trudnośc polega na tym że oni sa w srodku wielkiego uskoku ziemia osuwa
im sie z pod nóg
a wokól walą sią kamienie, konsekwncji, odpowiedzialności, żalu, braku
wiary,
ale mam nadzieje że śwaietelko zostanie uratowane.
Jacek
|