Data: 2003-06-07 06:32:08
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana wszem jako Jacek j...@w...pl, drżącą z emocji
ręką skreśliła te oto słowa:
> Ale się kiedyś zdziwisz
Miałam szansę się zdziwić. I co? Co mi z tego przyszło, ze gostek przyszedł
i powiedział, że chciałby do mnie wrócić? Nic. Nie potrafiłabym żyć z
kłamczuchem. Brzydzę się kłamstwem i tchórzostwem. Po co mam mieć huśtawkę
nastrojów i się zastanawiać non-stop łga czy mówi prawdę? Nie włazi się dwa
razy do tej samej rzeki rozumiesz? To niszczy psychikę. Życie wraca do normy
ale rany, podejrzenia, złe wspomnienia pozostają. Gdzieś mam taki układ.
Lepiej od razu łeb uciąć hydrze, jednym, precyzyjnym cięciem. Nie potrafię
zrezygnować z siebie samej czy z moich ideałów nawet dla "mojego" mężczyzny.
I przestałby być "mój" przy takiej skazie. Serce może boli, może człowiek
cierpi, ale nie przestaje żyć w zgodzie z sobą. A swoje "JA" to akurat cenię
sobie najbardziej. Mam tylko jedno życie i nie zamierzam go poświęcać na
łatanie "starych gaci"!
--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
|