Data: 2003-06-09 06:25:26
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przed tą rozmową nie wierzyłem że jaka-kolwiek zmiana jest możliwa,
> teraz wiem jak bardzo się myliłem.
> Nabrałem pokory do ludzkich losów, czasem bardzo poplątanych.
Ja pamiętam z grupy tą całą korespondencję.
Prawdę mówiąc nie wierzyłam wtedy że Wam się uda.
Ale myliłam się i gratuluję !
Ale tu sytuacja jest jednak zupełnie inna.
Z tego co napisała ostatnio Agi mąż wcale nie prosi jej o wybaczenie, a chce
kontynuacji tego trójkąta.
Natomiast ja uważam że pierwszą sprawą którą powinien zrobić - to powinien
wreszcie się jasno określić - ta albo ta.
Agi jest gotowa do wybaczenia, wg mnie aż nadto.
Ale być może ja na jej miejscu tez bym wybaczyła.
Jednak warunkiem wybaczenia byłoby zaprzestanie znajomości i w ogóle
widywania się z "tą trzecią".
Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
Mąż Agi cały czas okłamywał również "tą trzecią" mówią że nie żyje z żoną.
Ciekawe jak się teraz, kiedy wszystko wyszło na jaw będzie tłumaczył przed
nią.
I czy ona będzie taka chętna żyć w "jawnym" trójkącie jako oficjalna
konkubina, bez nadziei na coś więcej.
|