Data: 2003-06-09 10:34:29
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <bc1mj2$pfm$1@news.onet.pl>, a...@p...onet.pl says...
> "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam>
> > Tak wlasnie mysle.
>
> Nie watpie. Gdybys tak nie uwazal na pewno tak bys nie postepowal.
> Chodzilo mi jedynie o to czy nie miewasz czasem watpliwosci? Bo to, ze
> Ty masz jakies tam poglady i Twoja zona w czesci je podziela nie
> oznacza, ze dziecko, ktore z Wami mieszka bedzie mialo utarte przez Was
> opinie. Dziecku mozna pokazywac swiat na rozne sposoby ale ono sobie te
> wiadomosci selekcjonuje i w pewnym wieku zaczyna tworzyc wlasny obraz
> swiata.
Ale ja dziecku nie bronie wlasnego spojrzenia na swiat.
Nie mam watpliwosci ze zaprezentuje mu moje spojrzenie na swiat, co
wiecej nie mam watpliwosci ze postaram sie jak najlepiej pokazac mu ze
sa inne poglady i jak one sie ksztaltuja (na tyle na ile bede potrafil,
bez wrogosci do nich, choc na pewno z jakas ocena).
I nie wydaje mi sie (pewny byc nie moge to oczywiste) zeby kiedys
chcialo zmieniac nazwisko czy ukrywac kim sa jego rodzice.
> Nie traktuj moich slow z wrogoscia.
Nie traktuje
> Mnie jedynie ciekawi jak ja do tego
> przygotujecie. Czy bedziecie pokazywali, ze to naturalne zachowanie i
> np. mama bedzie calowala sie z przyjaciolka, czy moze jakos inaczej...
Tak, nie bedziemy sie kryc z tym, ze ide za reke nie tylko z mama, ale i
inna kobieta, ze one sie caluja itp.
K.
|