Data: 2003-06-11 11:05:31
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Qwax <...@...Q> i te mądrości wymagają stanowczej
erekcji:
>> Moralność to zakaz zabijania
> ??? - uwielbiam mięsko - nawet ssaków np.kotlet schabowy;
Czepiasz się, chodziło o zabijanie ludzi :]
>> kradzieży
> ??? - w komunie nie ma kradzieży bo nie ma własności prywatnej - nie
> ma konieczności istnienia tej normy ;-)))
Już pisałem o normach moralnych sprzed 1000 lat i za 1000 lat.
Schylającą się po komórkę na ulicy też złapiesz w żelazny uścisk i
przyszpilisz swoim żądłem, bo np. 10000 czy 50000 lat temu była to
norma? :]
>> cudzołóstwa
> ??? sztucznie narzucony wymóg ochrony całości stada przez
> zapewnienie poczucia własności samca do samicy rozszerzony o
> wymogi samicy by samiec żarcie przynosił tylko jej i jej miotowi
j.w. - załóż fan-klub etyki jaskiniowców, będę pełen uznania, że w
końcu propagujesz i robisz to, jak myślisz :)
>> To znowu jak z tym kilogramem :P Prawda jest jedna, kłamstw wiele.
> prawd jest wiele:
> -prawda
> -cała prawda
> - fychtyk prawda
> -gówno prawda
> -...
Prawda, cała prawda i tylko prawda = prawda absolutna.
Usatysfakcjonowany? :]
>> Każdy ma ciągoty i instynkty, pożądliwości i pragnienia - ale
dobro,
>> prawda je kneblują. Dlaczego?
>> Bo tym się różnimy od zwierzątek, żeby odmówić sobie tego czy
>> tamtego - bo to krzywdziłoby innych. Myślimy - a nie kierujemy się
>> instynktami.
> Oj naiwny, naiwny - a strach przed utratą gniazda to niby nie
> instynkt?
A jednak czasem pozwalamy sobie na taką stratę wbrew sobie - nie
chcemy stracić, ale pozwalamy żonie odejść. I niekoniecznie roznosimy
ją na butach...
Jak tłumaczy to Twoja logika instynktów jaskiniowca? :)
Wiesz, że człowiek to istota, w której rozum pokonuje instynkty? Ot -
samozniszczenie, męczeństwo to tego najlepsze przykłady.
>> Jeśli nasze zachciewajki nie krzywdzą nikogo - droga wolna.
> Może wreszcie zrozumiesz że 'poczucie krzywdy' zależy od
> "krzywdzonego" a nie od jakiejś 'moralności?
Rozumiem, co nie przeszkadza mi jednak myśleć (!) o tym każdorazowo,
według zasad logiki rozmytej i prognozowania :)
I owszem, częściowo masz rację z tym powyżej. Ale czy to się kłóci z
tym zdaniem, do którego się odnosisz?
Pewnie, że jedna może lubieć razy na gołą pupę - i wtedy hamować się
nie będę... a drugą to upokorzy :]
Tym niemniej, gdy będzie na to patrzyło Jej dziecko - a ją może to
jeszcze bardziej kręcić - ja się wycofuję, w imię swojej moralności,
którą tak piętnujesz :]
Tak więc imho granicami dla nas są albo nasze granice (moralność -
abstrahując, że każdy ma swoją, ale absolutna też istnieje) albo cudze
granice.
Z tego powodu nie zabiję samobójcy, choć będzie mnie o to błagał.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Ludzie nie mówią o tym, czego chcą.
Dlatego nie dostają tego, czego chcą.
|