Deep inside the Matrix, convinced that 15 Jul 2001 17:51:37 +0200 is
the real date, <t...@p...onet.pl> has written something quite
wise. But he wasn`t the one.


>Nie myl ZUSu i podatkow ze skladka zdrowotna, ktora i tak nie placisz
>lekarzowi, ale kupie urzedasow i zlodziei.
>Nie pisze tego, aby usprawiedliwic kogokolwiek, ale bys mial swiadomosc komu i
>co placisz.
>

Przeciez napisalem wyraznie: "w normalnym kraju"...
Wydalo mi sie oczywiste, ze lapowkarstwo wsrod lekarzy to wierzcholek
gory lodowej. To panstwo, to pacany przy korycie robia z obywateli
idiotow, dojac ich a nie dajac nic w zamian.

Gdzies czytalem ciekawa definicje pojecia "panstwo prawa":

otoz jest ona dwojaka. W wersji pierwszej panstwo prawa jest wtedy,
gdy wszyscy zlodzieje siedza w wiezieniach.
Wedlug drugiej - gdy siedza w rzadzie.

Audiotele:
Ktory z wariantow definicji odnosi sie do ojczyzny naszej, ten tego,
kochanej?


Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu. Albo...

mailto:m...@p...onet.pl.
ZAWSZE JEST JESZCZE NADZIEJA
NA OGOLNOSWIATOWY KATAKLIZM.