Data: 2010-03-03 14:06:49
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "johnny" <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To może przypowieść.
Ogrodnik o imieniu Metabasz miał sad oliwny
>ciach>
W każdym razie Metabasz swojego sadu nie wyciął jak uczynili to inni, ceny
oliwek na giełdzie towarowej poszły w góre i wtedy nastąpiły tłuste lata.
Oliwki rodziły jak dzikie a Metabasz stał się monopolistą. Nadwyżki
zainwestował w
nawadnianie itd.
No to pociągmy wątek.
Oliwki rodziły jak goopie. Ceny leciały na łeb na szyję. Biedny Marabasz ze
swoim niewyciętym sadem patrzył bezradnie na uginające się pod ciężarem
owoców gałęzie i zazdrościł sąsiadom, którzy korzystając z unijnych dopłat
wygrzewali swe tłuste doopska na Hawajach. Bank stanowczo domagał się spłaty
kredytu wziętego na nawadnianie. Na jego spłatę poszły zyski z tłustych lat,
a i tak komornicy zajęli sad i wyrżnęli wszystkie drzewa...
A było przepić - pomyślał Metabasz...
Pozdrawiam Johnny
|