Data: 2006-08-16 09:12:02
Temat: Re: organizacja zycia z dziecmi
Od: "gdaMa" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Goha wyklikał(a):
> Witam!
> Ostatnio nurtuje mnie pewien problem. Otoz w zwiazku z powiekszajaca
> sie na dniach (a moze to nie koniec :) ) rodzina powaznie myslimy z
> mezem nad wiekszym lokum. I tu zaczynaja sie dylematy - biorac pod
> uwage ceny i tragiczna sytuacje na rynku - czy szukac wiekszego
> mieszkania w miescie czy budowac wlasny maly domek w odleglosci
> powiedzmy 30 km od miasta, ale z dobrym dojazdem.
Dom.
Za cenę 70m2 mieszkania możesz mieć 130-150 m2 domu + własne podwórko :)
> Rozwazajac wyprowadzke
> na wies troche nas martwi co zrobic z dziecmi tzn sprawa przedszkola,
> szkoly - wozic do miasta, posylac do lokalnych instytucji, a
> zwlaszcza co zrobic z ich czasem po zakonczeniu lekcji a przed naszym
> powrotem z pracy.
Przeprowadziliśmy się ze wsi (budynek wielorodzinny) na wieś (samotniak w
szczerym polu ;) ) więc nie mialam wiekszego dylematu, ale w nowej wsi mamy
bliżej szkołę gdzie do świetlicy mogą także chodzić zerówkowicze. Mamy
lepszy dojazd (chodź odległość od większego miasta ta sama).
Zdecydowaliśmy się posłać Marka do lokalnej szkoły (podstawówka i
gimnazjum - ma dobrą opinię zarówno jeżeli chodzi o poziom nauczania jak i
znikome problemy wychowawcze - narkotyki itp. używki nie występowały) chodzi
o to by miał tam lokalnych kolegów a nie takich na dojazd.
Maja będzie jeszcze wożona do opiekunki, ale za 2 lata pójdzie do
przedszkola - jeszcze nie wiem czy lokalnie czy koło mojej pracy.
> Ale po chwili rozmyslania stwierdzilismy, ze jesli
> pozostaniemy w miescie to czekaja nas podobne problemy. Wiec zeby moc
> rozwazac plusy i minusy tej sytuacji na wsi warto by bylo poznac
> realia miasta w tym aspekcie. I tu dochodzimy do sedna :)
> Obydwoje z mezem pracujemy - on mniej wiecej 8-16 (firma - mozna w
> pewnym zakresie regulowac godziny rozpoczecia i zakonczenia pracy),
> ja w szpitalu 7-14.30 (nie liczac dyzurow) - czasem uda sie wyjsc
> troche wczesniej a czasem trzeba zostac dluzej.
Tata zawozi rano a ty odbierasz popołudniu. Chyba, że masz dyżur to tatuś
też ma 'dyżur' :))
U nas (od września) będzie odwrotnie - ja zawoże rano (Marek do szkoły,
Majka do niani) a tatuś będzie odbierał.
> A co robia dzieci, ktorych obydwoje rodzice pracuja? Z przedszkolem to
> mniejszy problem - sa dluzej czynne, dziecko dostaje tam jedzenie,
> norma jest odbieranie dzieciakow po drodze z pracy kolo 16. A co z
> wiekiem wczesnoszkolnym? Od jakiego wieku mozna pozwolic dziecku zeby
> samo wrocilo ze szkoly do pustego mieszkania? A jesli nie ma wracac
> to co - swietlica szkolna? Czy to w ogole jeszcze funkcjonuje?
Świetlica przynamniej do 3 klasy potem można rozważyć samodzielnośc dziecka
pod kątem powrotu do domu, albo tak jak koleżanka - wychodzi w ciągu dnia i
odwozi córkę do domu.
W naszej szkole świetlica funkcjonuje od godziny 7 do 17 i to dla sporej
grupy dzieci. W niektórych szkołach nie mogą uczęszczać zerówkowicze w
niektórych mogą.
Można też mieć opiekunkę, która takiego szkolniaka przechowa przez te 3-4
godziny - może trafić się jakaś mama rówieśnika która 'kuruje' w domu i za
dodatkowe parę zł odbierze i nakarmi dzieciaka. Rozważaliśmy też taką opcję
jak nie sprawdzi się świetlica.
--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
Marek (27.02.2000) i Majka (22.04.2005)
w nowym domku ;-) http://emki.fotosik.pl/albumy/23356.html
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl
|