Data: 2004-01-15 16:22:02
Temat: Re: orzech włoski
Od: m...@i...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> W październiku byłam w Krośnie i w drodze powrotnej zatrzymałam się w
> Rzeszowie. Tam na targowisku sprzedawali na wagę orzechy włoskie wielkości
> małych jajek kurzych - wys. 6-7 cm ! Skorupka krucha, smak jądra pyszny.
> Pytałam czy to lokalne - mówiono, że tak. Nie mogłam się powstrzymać i
> kupiłam 0,5 kg jako ciekawostkę. Kiedy przyniosłam je do pracy, wszyscy
> sądzili, że to zagraniczne. Mam jeszcze chyba ze dwie sztuki, ale już
> wyschły i pewnie nie wykiełkują, a tamte były świeże. Dogadaj się z Bpjeą,
> on chyba jest z Rzeszowa. Orzechy te sprzedawano na wielu stoiskach, może
> nie pochodziły od jednego dostawcy.
>
> Majka
U moich rodzicow rosnie cos takiego: orzechy olbrzymie o glebokiej strukturze
skorupy (chcialem nawet kiedys pomalowac na zloto i zawiesic na choince).
Swieze b. smaczne jesli usunie sie gorzka zoltawa skorke z miazszu. Swieze
jestem tez w stanie lupac w rekach. Po wyschnieciu sa jednak znacznie twardsze
i nie bardzo wiem jak sie przechowuja bo nigdy nie wstrzelilem sie na tyle
dobrze czasowo ze zbiorem, zeby nie zawilgly i pozniej nie plesnialy. Nie mam
tez jakos weny do odpowiedniego suszenia, moze kiedys...
Na jesieni moge zebrac troche orzechow, jesli ktos chce posadzic albo pobrac
sadzonki w zimie (albo jesli ktos chce sie pofatygowac do W-wy osobiscie...).
pozdrawiam
michal
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|