Data: 2002-11-24 12:05:27
Temat: Re: oszczednosc czy skapstwo
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"rena" <r...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag news:arlsbc$ol$1@foka.acn.pl...
> ciekawa jestem waszych opinii:)
Imo skapstwo to przewartosciowanie wartosci pieniadza ponad wartosc innych
dobr niematerialnych przy zalozeniu ze srodki finansowe o ktorych mowimy
pochodza z nadwyzek budzetowych.
Np jesli mamy mamy kupe kasy z ktora nie mamy pomyslu co zrobic a
rezygnujemy z platnego kursu za 2000 PLN ktory podniosl by nasze lub naszego
TZ kwalifikacje zawodowe w znaczny sposob, co pozwoliloby nam na zdobycie
ciekawszej, bardziej rozwijajacej, i do tego jeszcze lepiej platnej pracy to
mamy imo do czynienia ze skapstwem.
Podobnie z wyjazdami na wakacje gdzie przeliczalnosc kosztow na korzysci z
tego plynace jest juz duzo trudniejsza. To samo odnosi sie do filizanki kawy
w restauracji, z czego rozni ludzie czerpia rozne korzysci.
Podstawowymi problemami w odroznianiu skapstwa od oszczednosci sa:
1. Trudnosc w odroznieniu pomiedzy typowa nadwyzka budzetowa a zelazna
rezerwa na trudne chwile, zwlaszcza w naszej niepewnej rzeczywistosci.
2. Nieprzeliczalnosc dobr niematerialnych na pieniadze. Tylko szacunkowo
mozemy ocenic i to w dodatku po fakcie czy bylo warto wydac w dany wieczor
na filizanke kawy w kawiarni pieniadze po to by spedzic czas w milym
towarzystwie, czy moze wieczor byl tak nudny ze lepiej bylo zostac w domu.
Andrzej
PS Dziekuje z gory za wszelkie uwagi dotyczace "przewartosciowania wartosci"
;-))
|