Data: 2010-03-24 13:32:07
Temat: Re: p a r y t e t
Od: "~*" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>> Siostra, o dzieciach chętnie też porozmawiam,
>> ale załatwmy moze tę sprawę do końca.
>>
>> Twoim zdaniem na czym polegają równe
>> prawa kobiety i mężczyzny ?
>> Chodziłąś do szkoły ?
>
> Nie no, skąd, mieszkam w Afryce, tu nawet misjonarze jesczze nie dotarli
> :-)
-
Misjonarze wszedzie już dotarli, nawet do żłobków.
>> A czy zdajesz sobie z tego sprawę,
>> że jeszcze nie tak wcale dawno temu
>> mężczynom wydawało się, i to większości,
>> że nauka dla kobiet jest czymś bezsensownym
>> i wręcz wynaturzonym, a żądanie czegoś takiego
>> bluźnierstwem dla samego Boga ?
>
> To byli głupi mężczyźni i już wyginęli na szczęście, więc o co Ci chodzi?
> :-)
> --
> Ikselka.
A kto u Ciebie w rodzinie stanowi prawo, Ty czy mąż ?
Jesteś, Siostra, niereformowalna, a to dlatego,
że przyjęłaś "katolickie przekonania" uczuciem,
a nie rozumem. Ma to swoje zalety, ma swoje wady.
Krótko mówiąc, jeśli kk ma rację, nie dasz się nigdy
sprowadzić na złą drogę, ale jeśli jej nie ma (a co do
tego akurat ja jestem przekonany rozumowo i uczuciem
morlanym) wtedy masz zamknięte inne drogi.
Wypadałoby życzyć Ci, aby kk miał rację...
A niech tam, życzę Ci tego, choć sam w to
ani trochę nie wierzę.
zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah
Ps. Oczywiście dyskusja z Tobą na argumenty
jest bez sensu, lepiej potańczyć :o)
|