Data: 2010-03-24 21:09:15
Temat: Re: p a r y t e t
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <hoavr4$2gd$1@news.interia.pl>, k...@i...pl says...
> Subject: Re: p a r y t e t
> From: ~* <k...@i...pl>
> Newsgroups: pl.sci.psychologia
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał
>
> > Otóż, po przeanalizowaniu
> > danych statystycznych ze strony PKW
> > [http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/M/index.htm
] oraz wypowiedzi
> > globcia, dochodzę do wniosku, że jakie? 99,72 % wyborców jest
> > niedojrzałych, skoro nie zechcieli głosować na Partię Kobiet w wyborach
> > 2007 r. [oszałamiaj?cy wynik - 0,28% głosów]. Skoro więc demokracja
> > polega na podnoszeniu szans niszowej partii z 0,28% głosów do
> > gwarantowanych 50%, to ja poproszę drugie 50% dla Partii Mniejszo?ci
> > Narodowych, bo też należy im dać dodatkow? szansę. :)
> >
> > Pozdrawiam
> > Flyer
> --
> To jednak zupełnie nie to samo, prawo kobiet
> do stanowienia prawa jest ponadnarodowe :o)
>
> zdar
> <..>___ ~*
> ( _ ) .__.'
> al_bakarah
Chybiony argument. Jeżeli rozumieć go dosłownie, czyli kobiety powinny
mieć swoje przedstawicielki do stanowienia prawa, to:
- proporcja powinna być ustawionaproporcjonalnie do ilości kobiet w
populacji, a nie arbitralnie jako 50% [byłobywięcej];
- kobiety powinny wybierać kobiety, a mężczyźni mężczyzn, jeżeli "prawo
kobiet do stanowienia prawa" rozumiesz jako prawo obywatelek kobiet do
stanowienia prawa przez swoje przedstawicielki wybrane do parlementu;
Stąd też moja uwaga o Partii Kobiet z jej mizernym 0,28% poparcia -
widocznie kobiety wyborczynie nie mają potrzeby stanowić prawa poprzez
wybrane przez siebie inne kobiety.
Pozdrawiam
Flyer
|