Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
From: medea <e...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: paradygmat i projekcje
Date: Sun, 07 Sep 2008 16:38:36 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 27
Message-ID: <ga0p3u$f4h$1@atlantis.news.neostrada.pl>
References: <ga08ob$30f$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: aeeh142.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1220798398 15505 79.186.111.142 (7 Sep 2008
14:39:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Sep 2008 14:39:58 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.16 (Windows/20080708)
In-Reply-To: <ga08ob$30f$1@inews.gazeta.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 080906-0, 2008-09-06), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:417747
Ukryj nagłówki
michal pisze:
> A niektórzy zachowują się nawet tak, jakby próbowali posługiwać się mapą
> Poznania chodząc po Warszawie.
I w ten sposób pokazują, skąd przyjechali, ewentualnie zdradzają się ze
swoją niewiedzą. ;)
Zauważyłam, że jest pewna grupa mężczyzn, którzy w obecności kobiety
czującej się wśród nich swobodnie (tzn. normalnie, żartującej, może
nawet odrobinę kokieteryjnej itd.), zaczynają odczuwać osobiste
zagrożenie, czują się atakowani nawet erotycznie, mimo że intencje
kobiety są zupełnie niewinne. Nie piszę tego wyłącznie na podstawie
moich obserwacji, ale też obserwacji mojej przyjaciółki. Po analizie
kilku takich przypadków doszłyśmy do wniosku, że dotyczy to mężczyzn,
którzy nienaturalnie długo mieszkali z matkami, np. powyżej 25 roku
życia, albo doświadczyli jakiejkolwiek formy nadopiekuńczości ze strony
matki.
Inna sprawa - dziecko rozpieszczone, którego świat w dzieciństwie był
nastawiony na spełnianie wyłącznie jego potrzeb i na jego hołubieniu, w
wieku dorosłym wszelkie dysonanse poznawcze będzie przypisywał błędom
innych, tzn. kretynizmem, panoszącą się wszędzie patologią,
niezrozumieniem. Nigdy nawet nie spróbuje dostrzec przyczyny swojego
skądinąd złego samopoczucia w sobie samym.
W jednym i w drugim przypadku to jest właściwie bezradność.
Ewa
|