Data: 2006-06-26 14:00:15
Temat: Re: partnerka
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
matt; <Q...@g...com> :
> Flyer wrote:
>
> > Bo kobiecie biznesu nie wypada się płaszczyć przed innym samcem żeby go
> > zdobyć? Nadmiar ambicji i tyle. :)
>
>
> Nadmienie, ze ona ma za soba 5 'powaznych' nieudanych zwiazkow (jeden 5-cio
> letni, a w tym momencie chyba dobiega konca nastepny, juz 3 letni zwiazek).
> Lata leca. Jaki jest sens takiego zycia? Taki czlowiek pewnego dnia obudzi
> sie z reka w nocniku, ale przezciez jest wystarczajaco dorosla zeby
> zrozumiec z czym igra.
Każdy ma prawo wyboru swojej drogi, nawet jeżeli jej jeszcze nie zna. ;)
> Kto sie smieje pierwszy ten sie smieje ostatni, czy
> nie tak? Wszystko sie kiedys konczy, rodzice nie zyja wiecznie (sorry to
> brzmi brutalnie, ale tak juz jest) i nie bedzie sie do kogo zwracac. I jaki
> jej sens zostac na starosc stara panna?
Tak po prawdzie, zgodnie ze statystykami długości życia m i k, - i tak
zostanie sama, ale nie jako panna, ale jako wdowa - tak na jakieś 10
ostatnich lat swojego życia.
> Czemu ona tego nie rozumie? Poza
> tym, jej 'biznesowe zycie' nie jest w zaden sposob imponujace, ale ona lubi
> ta etykiete.
Nic na to nie poradzisz.
> Pytanie bedzie proste, czy psychologia/psychiatria
> (przepraszam ale nie jestem uczony w tych kwestiach) mowi w takich
> przypadkach o jakis chorobach psychicznych? Moze jest chora, moze gniezdzi
> w sobie jakis gniew albo bol, jak do takiej osoby podejsc? Jak jej pomoc?
Chora raczej nie - może być kiedyś chora, ale to nie to samo. A co do
pomocy - mz. sprawa beznadziejna, bo softowa pomoc psychologiczna może
tylko "przygładzić" problemy.
Flyer
|