Data: 2003-04-04 15:33:13
Temat: Re: [patchwork] Zaczelam !
Od: "Iska" <m...@p...okay.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja nie jestem specjalistka od potworków ale oglądając kiedyś program o
robótkach ręcznych w obcej telewizji i widziałam taki pomysł upraszczajacy
szycie tych śliczności:
1 przygotowywuje się tyle kopii wzoru(na ksero) ile będziemy robić np.
elementów narzuty
2 kawałki materiału przyszywa się do siebie i jednocześnie do papieru z
forma szyjąc po liniach skserowanego wzoru (2 warstwy płótna i papier )
3 po zszyciu prasujemy robótkę rozprasowywujac szew
4.układamy nowa łatkę i tak aż powstanie cały motyw
5. na końcu usuwamy papier po kawałku i zszywamy robótkę
Dzięki tej metodzie odwzorowanie nawet skomplikowanych wzorów jest bardzo
dokładne i chyba unika się pracochłonnego wycinania kawałeczków gdyż można
je wyrównać po przeszyciu
Wiem ze to jest skomplikowanie napisane ale gdybyś chciała więcej mogę
opowiedzieć lub cos narysować na priv, w tej telewizji to wyglądało bardzo
logicznie i prosto
Iska
"JotHa" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:b68r1s$q4v$1@news.onet.pl...
> Jak widac z tematu: zaczelam !!!
> Jako pierwszy pomysl realizacji - cos (bo jeszcze nie wiem, co
> powierzchniowo wyjdzie :-DDD) z resztek !
> Wywleklam wszystkie ciuchy godne pociecia. Swoja droga, ile czlowiek
> przechowuje niepotrzebnych szmat w domu :-))) (a bylo nie bylo, dwa lata
> temu sie wprowadzilam). Pod nozycki poszly najpierw ubranka czerwone i
> zielone. Tak wiec mam: czerwony w czarne kropki, czerwony w biale kropki,
> tudziez motylki i margaretki (albo margarytki), jasno zielony gladki i
> zielono-biala kratka. W ostatecznosci zdecydowalam sie na kwadraty 6 cm.
> Pozszywalam kilka kawalkow i ... nawet ta jakos wyglada :-)))
> Co najgorsze, to to przycinanie tkaniny !!! Kurcze !!! Toz to gorsze, niz
> jakas wielkopostna pokuta ! Kciuk mam opuchniety od nozyczek :-))) A jakie
> czasochlonne ! Dzis popoludniu tylko pozszywam to, co wczoraj nacielam.
> Powiedzcie mi tylko, ze to, ze nie zawsze wychodzi rowno, to jest zwykla
> moja niedbalosc ?!?! Czy male uchybienia maja u Was tez miejsce ?
Oczywiscie
> da sie te nierownosci tak zszyc, ze w sumie nie bedzie widac, ale.... na
> razie, gdy male kwadraty tworza jeden wiekszy (z czterech malych) wyglada
to
> czasami beeee....:-( Wydeje mi sie, ze prosto i wymiarowo przycielam te
> male elementy.... A jednak ....
> Jak pomysle o pikowaniu, to mnie male przerazenie ogarnia, jak ja ta
> tkanine, a wlasciwie jej kilka warstw wepchne w ta maszyne ?!?!? Ale mam
> jeszcze czas :-))) Moze faktycznie trzeba to recznie ???
>
> Pozdrawiam
> Asia
>
>
>
|