Data: 2008-08-14 18:48:42
Temat: Re: pełnym głosem
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Te twoje o których napisałem i które wynikają z tego o czym
> napisałem IMHO są.
Co Ci się nie podoba we wspólnym powygłupianiu się z dzieckiem, a przy
okazji wydobyciu z niego pełnego głosu? Jakąż ja straszną tresurę
zaproponowałam sugerując, że dobrze jest dziecku stwarzać okazję do
"zapomnienia się"? U nas taki rezultat dają różne wygłupy, np. chlapanie
się wodą z węża. I wcale nie chodzi o to, żeby to robić za każdym razem
celowo, ale po prostu zwrócić uwagę na ważność takich zabaw.
Powiedz mi, cybek, jakie Ty metody stosujesz, jeśli chcesz w jakikolwiek
sposób wpłynąć/ modelować zachowanie dziecka? Rozmawiasz? Tłumaczysz?
Proponujesz wspólne czytanie Biblii? No, zdradź swoje metody
wychowawcze, bo jak na razie rozmawiamy jak Edyp z Pytią, błędny rycerzu.
Ewa
|