Data: 2008-08-15 22:54:35
Temat: Re: pełnym głosem
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W tym wypadku było to bardzo nienormalne.
Chodzi o próby zastępowania natywnych zachowań innymi
- patologicznymi, podejrzanymi u wyjątkowo ekscentrycznej
kuzynki, u której funkcjonuja jako "dopuszczalne" i "normalne".
IMHO nie warto łamać dziecka technicznymi korektami tego czego
korzenie znajdują się głęboko w jego psychice.
W szczególności np uczenie dziecka ze skłonnością do introwertyzmu
krzyku IMHO jest tak samo sensowne jak uczenie gamy kogoś kto
nie potrafi śpiewać w nadziei, że w ten sposób sytuacja sie zmieni
i "cudownie" nagle "odzyska" operowy głos.
W tym sensie IMHO to wiąże się dla dziecka jedynie z upokorzeniem
i terrorem... nawet jeśli są to działania podejmowane "w dobrej
wierze", a dziecko jest odpowiednio "przygotowywane" do takiego
zabiegu poprzez pokrętną motywację.
Tak uważam.
Poza tym to o czym piszesz mnie akurat nie martwi.
Jestem pewien, że moje dzieci wcześniej czy później będą doskonale
radzić sobie nawet z tymi elementami rzeczywistości, które nie
korespondują wprost z ich wnętrzem.
W tym sensie to co robię to staram się, aby niejako nastąpiło to
wcześniej [niż później].
Pewne problemy mogą być związane z okresem zanim dziecko będzie
już na takie konfrontacje w pełni gotowe.
Każdy dokonuje wyborów, nawet ci, którzy starają się jak mogą,
aby ich za wszelką cenę nie dokonywać.
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g83ukh$aq3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> ... Zupełnie naturalne i nie rozumiem, dlaczego to aż tak zwalczasz.
> ... Twoje dziecko będzie musiało żyć wśród ludzi, czy tego chcesz, czy
> nie. I to niestety wśród wszystkich ludzi, a nie tylko wybrańców, którzy
> zapewnią jej komfortowe warunki przez całe życie. Wiem, że to boli, mnie
> też.
|