Data: 2008-08-16 19:45:29
Temat: Re: pełnym głosem
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Chodzi o próby zastępowania natywnych zachowań innymi
Wierzysz, że istnieje coś takiego jak zachowania natywne? Co to niby
miałoby być? Są wrodzone predyspozycje dziecka, uzdolnienia, zaczątki
cech charakteru, które mogą się rozwinąć lub nie, kształtować,
modelować, ale _zachowań_ natywnych nie ma. Poza tym - dziecko nie rodzi
się z osobowością. To akurat jest coś, co kształtuje się w człowieku
przez całe życie.
> - patologicznymi, podejrzanymi u wyjątkowo ekscentrycznej
> kuzynki, u której funkcjonuja jako "dopuszczalne" i "normalne".
Szczerze - ciekawe jestem, co to było za patologiczne zachowanie. Nie
przesadzasz nieco? Ja zdaję sobie sprawę, że nie jestem w stanie
kontrolować u mojego dziecka wszystkiego.
> IMHO nie warto łamać dziecka technicznymi korektami tego czego
> korzenie znajdują się głęboko w jego psychice.
> > W szczególności np uczenie dziecka ze skłonnością do introwertyzmu
> krzyku IMHO jest tak samo sensowne jak uczenie gamy kogoś kto
> nie potrafi śpiewać w nadziei, że w ten sposób sytuacja sie zmieni
> i "cudownie" nagle "odzyska" operowy głos.
Krzyk jest czymś jak najbardziej naturalnym u dzieci, rodzą się z tym
przecież. To nie to samo, co głos operowy, który się ćwiczy i którego
trzeba się po prostu wyuczyć.
> Jestem pewien, że moje dzieci wcześniej czy później będą doskonale
Masz więcej dzieci?
> Każdy dokonuje wyborów, nawet ci, którzy starają się jak mogą,
> aby ich za wszelką cenę nie dokonywać.
Nie wiem za bardzo, o co Ci w tym momencie chodzi. W każdym razie
niedokonanie wyboru też jest jakimś wyborem. ;)
Ewa
|