Data: 2008-08-16 22:03:03
Temat: Re: pełnym głosem
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Don Gavreone pisze:
>> głos pełny nie ma problemu z tym, żeby krzyknąć, piszczeć, zacząć
>> zdanie po chwili milczenia bez chrząknięcia - jednym słowem, jest ...
>> pełny :)
>> natomiast głos niepełny, to jakby coś stłumionego, jakby w gardle
>> siedział kłębek waty. może być głośny, ale jest wtedy bardzo
>> ~uciążliwy, niezbyt zrozumiały i nie przekonujący. nie ma tej siły.
> nie wiem, czy to to samo, ale...
>
> ... dzisiaj wróciliśmy z zagramanicy
>
> pierwsza stacja benzynowa w Polsce
>
> wpada wycieczka polskiej młodzieży
> pełnym głosem, "bez krępacji", bierze stację w hałaśliwe posiadanie
a nie było tam na czele jakiegoś tyczkowatego bruneta?
> Młoda mówi "wolałam na Węgrzech"
>
> głos w mojej głowie mówi mi "czasami czuję się tu naprawdę obco"
niestety, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
mi też się węgry podobały. bardzo.
ale ale - jak to z zagramanicy na stacji beznynowej? samochodem?!
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
|