Data: 2002-09-24 09:36:38
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jolka" <j...@w...com.pl> napisał w
wiadomości news:amp8q1$t4t$1@news.tpi.pl...
> Witam ;-))
>
> Przeczytałam cały wątek i aż mna potrząsnęło. Nie dośc, że
nie
> wysłuchaliście , to na dodatek tak skrytykowaliście
autorkę i w zasadzie
> oskarzyliście ją o to , że mąz sobie flirtuje.
Faktycznie ciebie poniosło. Odpowiedz mi proszę konkretnie o
jaką zdradę internetową chodzi bruxie, dlaczego mąż chciał
nią wstrząsnąć, dlaczego chciał dać jej kopa, tylko
przesadził, skąd się wzięła i jakie ma podłoże pięcioletnia
niechęć jej męża do niej. Dlaczego jeśli ta pani z Internetu
jest w odczuciu bruxy miła i do pogadania to dlaczego bruxa
nie dogadała się z tą panią, żeby dla dobra ich małżeństwa
zerwała znajomość i znalazła sobie kogoś innego? Jeśli
przedstawisz post bruxy w sposób bardziej rzeczowy, to może
doczekasz się wyrazów głębokiego współczucia i bardziej
sensownych słów pomocy, których zresztą bruxa NIE oczekuje.
Ponieważ post bruxy jest jaki jest, to i ludzkie domysły w
sprawie przyczyn ich sytuacji mogą być bardzo różne, w tym
wiele mylnych. Jakoś nie mogę się również doszukać słów
KRYTYKI i NASKAKIWANIA na bruxę, tylko różne pomysły (rady),
w tym ręcznikowe. Przeczytaj jeszcze raz bez emocji cały
wątek i podaj konkretne przykłady najeżdżania na bruxę.
Twoje określenie " w zasadzie oskarżyliście" nie świadczy o
dowodach ale o twoich domysłach czy odczuciach, do których
masz oczywiście prawo, lecz nie jest to jeszcze podstawa,
żeby negować dobrą wolę grupy.
Sokrates
|