Data: 2009-01-31 09:01:45
Temat: Re: podziałpomiędzyrodzeństwem
Od: "Anka P." <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
AP pisze:
> W mojej rodzinie zawsze kobiety traktowane były gorzej, nie mówię już o
> finansach, ale jeśli chodzi o "zdanie" itp.
> Teraz jest to mierzalne, bo siedzę od lat cicho i nic nie mówie, ale jak
> wychodzi, że moja rodzina z dochodu kwalifikuje sie na drugie becikowe a bracia
> nie wiedzą, już w co inwestować pieniądzę, to chyba brak tu jakiejś
> sprawiedliwości. Jestem na każde wezwanie ojca. W końcu zapytałam czy ma zamiar
> tylko pomagać braciom. Generalnie zdaję sobie sprawę,że tak znaczące różniece
> trudno wyrównać, bo wiązało by się to z tym że bracia albo by musieli sobie
> odjąć w formię udziałów albo mnie spłacać co im nawet do głowy nie przyjdzie.
> Ale jak przyjść po recepte to wiedzą gdzie, często zapomną nawet powiedzieć
> "dzięki".
Czy Ty uważasz, że Tobie się należy "z urzędu"?
To sprawa Twoich rodziców co zrobią ze swoimi własnymi finansami i komu
cokolwiek dadzą.
Jeśli nie podoba Ci się tego typu sytuacja to zostaje Ci szczera i
otwarta rozmowa z rodzicami lub całkowite usamodzielnienie się.
Jesteś osobą dorosłą, po studiach. Wiele osób zaczyna od zera, nie mając
nic i żyją i radzą sobie świetnie.
Ale pytanie czy faktycznie tego chcesz, bo z Twoich postów jawisz mi się
jako osoba niezdecydowana, zależna całkowicie od rodziców i oczekująca,
że będą Cie prowadzić za rączkę przez cale życie i utrzymywać.
Pozdrawiam
--
Anka P.
|