Data: 2003-03-12 10:51:53
Temat: Re: pojęcie Boga
Od: "defric" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4mv5d$jpr$1@news.onet.pl...
> Reguły Świata są niezależne od 'nomenklatury', i błędów interpretacji.
> Każdy ma prawo się mylić, dopóki szuka.
Tak, prawda, i zapamiętaj słowo "szuka", ponieważ odniosę się do niego
później :)
> Zauważ. Chrześcijanie często mówią: "Szukamy Boga_szukamy drogi do Boga".
> Ile to rodzi komplikacji?
> Jak szukają? Lekko lawirując?
Niektóre ścieżki są naprawdę poplątane, ludzie nie tylko lekko lawirują. Są
owszem tacy, którzy odebrali takie wychowanie [katolickie np.], przyjeli,
zinternalizowali i tak juz została. Sądzą, że nie ma nad czym rozmyślać i
doszukiwać się najprawdziwszej prawdy. Jednakże wielu z nas pociąga
tajemnica, niewiadoma, dlatego też dotykają tematu, wycofują się, potem by
ponownie z zebranymi wiadomościami dotrzeć do prawdy. Jaka ona będzie na
końcu ścieżki? Róznie bywa.
Ksiądz po kolendzie. Witam, witam, jak tam. Dysputa teologiczna. Dlaczego
rozwodnicy są gorzej traktowani niż mordercy? Dlaczego KK nie przyjmuje ich
na swoje łono? Dlaczego nie mogą uczestniczyć w pełnej eucharystii? A
morderca - zawsze.
A on opowiada swoje życie. Jego matka po rozwodzie. Nowy mąż. On rozdarty
wewnętrznie, bo umiłował Boga. Jednak stanął przed ołtarzem, przyjął
święcenia, za tydzień ma dawać ślub swej siostrze. Ile musiało się w nim
przemienić, by ostać się przy KK? Jakie były te wewnętrzne przemiany? Czy
burzliwe? Jak dochodziło do zmian? Co było bodźcem?
Czym jest lekkie lawirowanie?
Czy lekkim lawirowaniem można nazwać ciągłe poszukiwanie? Bez wielkich
przeżyć, bez doznawania Oświecenia? Ot, poporstu poznawanie poszczególnych
wyznań, porównywanie, korzystanie z ich wiedzy, oddalanie się, przybliżanie,
smakowanie....
Każdy to przeżywa na swój sposób. Bolesnie lub nie. Czy każdy zadaje sobie
pytania? Czy są tacy, którzy przyjmują konkretną wiarę za pewnik i nie ma
nad czym dyskutować?
O co chodzi??? :)))
> A przecież wszystko jest stabilne i niezależne od tzw. poszukiwań.
> Nic nie zmieni gderanie, czy obieranie jakiejkolwiek 'wersji'.
Jasne! Ale my musimy do tego dojść. Uświadomić sobie. Świat istniał przed
nami i istnieje do dziś. My się prędzej wybijemy do ostatniej jednostki niż
ten świat zginie bezpowrotnie. Lecz mamy osobowość, a ona poszukuje siebie w
tym świecie, na tej Ziemi. Poszukuje swojego stanowiska, żeby określić
sobie. Stąd poszukiwania.
> Jedna z niewielu sformułowanych poprawnie 'prawd' naukowych, to zasada
> zachowania energii.
> Wynika z niej, że jeśli w Twoim mózgu przebiega jakiś proces myślowy,
> to ta Twoja myśl potrzebuje energii do zaistnienia. Jak też coś po tym
> 'myśleniu' musi się stać z tą myślą.
>
> Powiedz mi, czemu uważasz, że każdy ma prawo myśleć jak chce?
Bo każdy z nas ma prawo "szukać" [tu jest właśnie to później, gdzie się
odnoszę ;) ] Spójrz na efekty prania mózgu, zminimalizowania szans
zaspokajania podstawowych potrzeb. Czy nie stajemy się zwierzętami?
Bezwolnymi istotami, które już nie potrafią szukać? Moje przedostatnie dwie
lektury to "Inny świat" Grudzińskiego i "Pięć lat kacetu" Grzesiuka.
Jakie przemiany w człowieku zachodzą, gdy już nie jest on zdolny
samodzielnie myśleć? Deprywacja podstawowych potrzeb skłania do myślenia
tylko o tym jak zapewnić sobie jedzenie, ubrania. Nie ma tu miejsca na
zastanowienie się nad okrucieństwami stosowanymi w obozie koncentracyjnym.
Obok katowanych ludzi, stosu zwłok przechodzi się obojętnie. Czy to jest
człowieczeństwo? Chyba człowiekiem się stajemy dopiero, gdy możemy
samodzielnie wykonywać działania myślowe. Kiedy kojarzymy i wyciągamy
wnioski, czy to przez uczenie się, czy przez obserwację. Kiedy odczuwamy
związane z tym emocje.
Kim byś był eTaTo, gdbyś przyjmował za pewnik wszystko co do ciebie dociera
i od rozmówców i z tv i z netu? Tylko zbiorowiskiem informacji. Jak miałabym
rozpoznać cechy twojej osobowości? Jak byś określił swoje jestestwo,
tożsamość? Czy potrafiłbys powiedzieć kim jesteś i co na Ziemi właściwie
robisz?
Co do energii. mam wrażenie, że się tak właśnie dzieje. Równowaga ogólna.
Coś robimy - pobieramy energię, coś dajemy - wyzwalamy energię. Pełnia
przepływów.
defric
|