Data: 2013-06-14 18:21:07
Temat: Re: pomarzyć dobra rzecz...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 14 Jun 2013 18:02:52 +0200, SJS napisał(a):
> W dniu 2013-06-14 17:46, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 14 Jun 2013 17:33:10 +0200, SJS napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-06-14 16:25, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 14 Jun 2013 15:50:33 +0200, SJS napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2013-06-14 14:37, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 14 Jun 2013 14:05:24 +0200, SJS napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2013-06-14 13:58, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Fri, 14 Jun 2013 12:25:36 +0200, SJS napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Odwdzięcze sie oliwka co ma 3 tys lat i rodzi w dalszym ciągu oliwki
>>>>>>>>
>>>>>>>> A moja ma jakieś 7 lat i nie rodzi. Chyba coś robię źle, moze za bardzo
>>>>>>>> przycinam...
>>>>>>>>
>>>>>>> a to jeszcze musisz poczekać jakieś 18 lat ale później to już będzie
>>>>>>> rodzić i rodzic...
>>>>>>
>>>>>> He he, ale ona nie była z siewu, tylko z rodzącego krzaka pobrana sadzonka
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>> To może jeszcze 10 lat wystarczy?
>>>>
>>>> Powinna już rodzić. Przestanę ją ciąć.
>>>>
>>> Mówili, że od posadzenia sadzonki potrzeba 20-25
>>> Sprawdź
>>
>> Gdybym nie przycinała, byłby to duży krzaczor. W Allegro często widzę
>> owocujące egzemplarze, mniejsze od mojego i znacznie młodsze.
>>
> a przypadkiem nie Zorba naśmiewał się z dziadka co sadził oliwki?
> Przecież nie będziesz z nich jadł owoców
> /wersja książkowa/
Prawdopodobnie ów dziadek sadził siewki czyli sadzonki uzyskane
generatywnie (z nasion), więc rzeczywiście nie mógł się doczekać owoców za
swojego życia. Sadzonki pozyskiwane wegetatywnie (ucięte i ukorzenione w
odp. podłożu) z owocujacych egzemplarzy matecznych wchodzą w owocowanie
bardzo wcześnie.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
|