On Thu, 24 Mar 2005 09:58:56 +0100, Hafsa wrote:


> W przypadku cazkow musza byc one STERYLNE. A nie tylko
> kiedys_tam_wysterylizowane.
> To tak, jakby chirurg wycinal jakies znamie i uzywal narzedzi, ktore tydzien
> temu zostaly wysterylizowane a potem lezaly sobie pod jakas szmatka.
> Infekcja murowana.

Ekhem.. cazek :>

Z zawodowej ciekawosci zapytam czy komukolwiek sie zdarzylo zeby cazki,
czy inne narzedzie wyciagnieto z papierowo foliowego opakowania w ktorym
przechowuje sie narzedzia po sterylizacji? Bo mi o tym nic nie wiadomo.
Niestety czesto szefowie nie chca o czyms takim slyszec, bo sa to dla
nich dodatkowe koszty. Kiedys sama poruszylam ten problem i zbyto mnie
tekstem, ze przeciez wszedzie tak jest. A przeciez to nie jest jakies tam
gadanie, na to sa przepisy:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 17 lutego 2004 r. w sprawie
szczegółowych wymagań sanitarnych, jakim powinny odpowiadać zakłady
fryzjerskie, kosmetyczne, tatuażu i odnowy biologicznej
§ 11
2. Narzędzia lub ich części, których stosowanie:
1) nie powoduje naruszenia ciągłości tkanek, po każdym użyciu
dokładnie czyści się, myje i dezynfekuje;
2) powoduje naruszenie ciągłości tkanek, po każdym użyciu poddaje
się dezynfekcji, a następnie myje i sterylizuje.

Nie wiem czego wynikiem sa takie zaniedbania. Braku wystarczajacej
kontroli nad ta branza, nieswiadomosci klientow i pracownikow? Kiedys w
ogole sie o tym nie mowilo. Standardy poszly do przodu, a my zostalismy w
miejscu. I nie chodzi tu tylko o branze kosmetyczna.
W szkolach kosmetycznych kladzie sie duzy nacisk na higiene. Jest
oddzielny przedmiot temu poswiecony. Niestety juz na praktykach zostajemy
pozbawione zludzen i przygladamy sie zlym nawykom. To bledne kolo!
Czy ktos uwierzy, ze w jednym z salonow w centrum Wawy wosk do depilacji
(inny niz te zazwyczaj uzywane) po zabiegu powtornie sie rozgrzewa,
odcedza wlosy i stosuje na kolejnych klientkach?!!!

Ada